Kto by zagrał w wersję demonstracyjną The Last of Us: Part 2 ręka do góry. Dużo Was. Ale to i tak nic nie da.
The Last of Us: Part 2 nie zadebiutuje w terminie. Gra byłaby gotowa na swój i tak już obsunięty termin, ale koronawirus na tyle pokrzyżował plany twórców, że nie uda się przygotować odpowiedniej premiery tak ważnego tytułu. W związku z tym – trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Tylko problem z tym, że niektórzy czekają na grę już od lutego, kiedy to miała oryginalnie zadebiutować. Wiecie, że są nawet osoby, które na ten dzień brały sobie urlopy? Przygody Joela i Ellie budzą ogromne emocje i gracze są w stanie dużo poświęcić, aby dorwać się do gry.
Czytaj też: Bohaterowie The Last of Us: Part 2 z historiami innymi niż myślicie
Fani produkcji wpadli niedawno na, jak mogłoby się wydawać, genialny plan. Przecież we wrześniu 2019 roku Naughy Dog pokazywało grę niektórym osobom z prasy! Co za problem wydać to demo w PlayStation Store? Rozwiązanie sugerowano Niegrzecznym Psiakom tak często, iż Ci postanowili się wypowiedzieć na ten temat.
W skrócie – nie takiej możliwości. Powody tego są dwa. Po pierwsze, gra z wersji, która datowana jest na wrzesień 2019 jest już tak stara i niereprezentująca poprawnie stanu produkcji, że byłaby antyreklamą. No i… to nie było „demo”. Naughty Dog po prostu zgrało całą grę na płytkę i pozwalało ogrywać dziennikarzom tylko dany fragment.
Dochodzi jednak drugi powód, który uniemożliwia wydanie w sieci PlayStation dema. Skoro tamto „demo” nie było demem to trzeba byłoby od podstaw przygotować takową wersje demonstracyjną. Stworzenie próbnej wersji gry zajmuje bardzo dużo czasu i deweloperzy z ND wolą przeznaczyć go na dalsze dopracowywanie gry.
Czytaj też: Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
