Podobne projekty nie zdarzają się zbyt często. Deweloper Brian Kane wziął na warsztat „śpiewająca Ryba Billy Bass” i asystentkę Alexa od Amazonu, sprawiając, że ryba przemówiła jej głosem!
Nikt nie wie, jak udało mu się to zrobić, ale w grę weszło zapewne API Alexa, czyli dostępny w sieci kod źródłowy, który pozwala programistom na wsadzenie inteligentnego asystenta do sprzętu firm trzecich. W grę nie wchodzi raczej fotomontaż, a sam film z tej „operacji” jest dostępny na Facebooku. W nim możemy zweryfikować, że ryba rzeczywiście reaguje na słowa wzbudzające Alexę, a nawet porusza ustami zsynchronizowanymi z odpowiedziami na polecenia. Nie wygląda to wprawdzie naturalnie, ale… a zresztą – sprawdźcie sami:
Sama ryba, to Big Mouth Billy Bass, którą możemy dorwać nawet w naszych sklepach za około 150 złotych. Jest ona podobno istnym klasykiem w USA, który śpiewa utwory „Take Me To The River” lub „Do not Worry Be Happy”, kiedy wyczuje ruch. W oryginale nie znajdziemy w niej mikrofonu, więc Kane zapewne dołożył go na własną rękę. Jego projekt jest zapewne owocem nudy, bo na ukrycie wirtualnej asystentki w sztucznym trofeum ryby na ścianie chyba jeszcze nikt nie wpadł. Jej działanie wymaga jednak nieco więcej elektroniki, na co wskazują wyciągnięte na zewnątrz przewody.
Czytaj też: Google opatentowało system eye-tracingu rozpoznającego ekspresje twarzy
Źródło: The Verga