Marmurowa płyta, którą przez wiele lat uważano za przeznaczoną do strzeżenia grobu Jezusa, najprawdopodobniej należała do innej osoby.
Do takich wniosków doszli naukowcy, którzy dokonali analizy chemicznej znalezionego marmuru. W ten sposób uznali, że kamień został wydobyty na terenie Grecji, nie Bliskiego Wschodu. Obecnie wiodąca teoria zakłada, iż tablica była przeznaczona dla greckiego władcy, który zmarł kilkadziesiąt lat przed Jezusem.
Teoria dotycząca Chrystusa powstała ok. 1930 roku, kiedy to Franz Cumont stwierdził, że powstała ona w Nazarecie. Grób uznano nawet za najstarszy obiekt łączony z chrześcijaństwem. W jej obrębie znaleziono nawet edykt cesarza, w którym zagroził on karami w odpowiedzi na próby zrabowania krypty.
Do wyjaśnienia zagadki doszło dzięki analizom chemicznym fragmentu płyty, których dokonano we francuskim Laboratorium Narodowym. Analizując składniki marmurowego kawałka, autorzy badania stworzyli swego rodzaju chemiczny odcisk palca. W ten sposób dowiedzieli się, że kamień został wydobyty na terenie niewielkiego kamieniołomu znajdującego się na greckiej wyspie Kos.
Wygląda na to, że płyta była poświęcona greckiemu tyranowi, zwanemu Nikiaszem. Władca zmarł ok. 20 roku p.n.e. a rozwścieczeni Grecy wydobyli jego ciało z grobu. Z tego powodu cesarz August najprawdopodobniej nakazał postawienie tablicy w celu ochrony krypty.