Długość gier wideo okazuje się mieć spory wpływ na to, jak odbieramy historię. Przynajmniej takiego zdania jest Amy Hennig.
Mówi się, że współcześni gracze coraz częściej sięgają po tytuły przeznaczone dla wielu osób. Wspólna gra ze znajomymi przebija wszelkie doświadczenia, które może zaoferować dobra historia przedstawiona w trybie dla pojedynczego gracza. Czy aby na pewno? Sprzedaż takich tytułów jak Red Dead Redemption 2, God of War, Spider-Man czy Uncharted dobitnie wskazały, że na tego typy produkcje wciąż jest miejsce. Trzeba to jednak zrobić bardzo dobrze i dostosować grę do dzisiejszych standardów.
Co łączy wymienione wcześniej tytuły? Każdy z nich mimo posiadania niezwykle rozbudowanej historii, ma również otwarty świat. Gracze pomiędzy rozbudowaną historią, która prowadzi nas przez kilka godzin misji, mogą jeszcze spędzić drugie tyle czasu na np. bujaniu się na mieście po pajęczych linach. Jeśli nie trzy razy więcej… Czy oznacza to, że taka produkcja jest gorsza? Czy Spider-Man bez otwartego świata, a z zamkniętą strukturą misji dawałby tyle samo frajdy?
Czytaj też: Nasza drużyna w The Outer Worlds będzie miała własny system moralny
W przypadku pajączka akurat ciężko by było zrezygnować z tak fantastycznego elementu jakim jest poruszanie się po mieście. Wiele rozbudowanych gier można by jednak zmniejszyć, oferując graczom tylko linię fabularną. Są jednak osoby, które uważają, że takie rozwiązanie w dzisiejszych czasach by po prostu nie przeszło. Jedną z nich jest znana reżyserka i scenarzystka gier Amy Hennig. Doświadczona Amerykanka pracowała przy takich grach jak Jak & Daxter, Legacy of Kain czy Uncharted. Swój kunszt pokazała przy ostatniej z wymienionych gier odpowiadając w dużym stopniu za przygotowaniu fabuły dla odsłon:
- Uncharted: Fortuna Drake’a
- Uncharted 2: Pośród Złodziei
- Uncharted 3: Oszustwo Drake’a
- Uncharted: Złota Otchłań
Czytaj też: Chamber Works: NieR Automata – nowy album muzyczny już dostępny
W niedawno udzielonym wywiadzie przedstawiła ona swoją opinię na temat współczesnych gier fabularnych. Jej zdaniem nie ma już szans, aby przegotować grę taką jak pierwsze Uncharted. Mówimy tutaj o grze liniowej oraz pozbawionej trybu sieciowego. O ile pozbycie się trybu dla wielu graczy da się jeszcze zrobić, tak niedodanie do gry otwartego świata lub chociaż czegoś co będzie dawało jego złudne wrażenie – zapewne skończy się gorszą sprzedażą.
Amy Hennig twierdzi przy tym, że wymuszenie na twórcach tworzenia otwartych światów, odbiera możliwość przygotowania o wiele lepszej fabuły. Czy zatem wspominane już Red Dead Redemption 2, God of War, Spider-Man oferujące otwarte światy to gry ze słabą historią? Amy uważa, że nie, ale na pewno, będąc grą liniową mogłyby zaprezentować lepszą historię. Jej zdaniem takie duży tytuły opowiadają teraz pojedyncze historie, które zdarzyły się w świecie gry, a nie są wstanie dobrze przedstawić jednej spójnej hisotrii od A do Z.
Źródło: wccftech.com