Doczekaliśmy się wreszcie debiutu elektrycznego crossovera Ocean od Fisker, który jednak na rynkową premierę poczeka do 2021 roku.
Ocean Fisker zadebiutował w Los Angeles tuż przed targami CES 2020 w Las Vegas, chwaląc się wszystkim, co będzie miał do zaoferowania. Na sam początek to, co najważniejsze – zestaw akumulatorów o pojemności około 80 kWh, który zapewnia mu 482 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.
Szczegóły na temat mocy i czasu ładowania nie zostały jeszcze ujawnione. Fisker twierdzi jednak, że Ocean powinien rozpędzać się do 96,5 km/h w zaledwie 2,9 sekundy. Po stronie konfiguracji nie zabraknie opcji pomiędzy napędem na dwa i wszystkie koła.
Wewnątrz model Ocean ma proste, minimalistyczne wręcz podejście, podobne do tego, co widzieliśmy w nadchodzących rywalach, takich jak Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E. Duży ekran dotykowy znajduje się z przodu i na środku, a mniejszy ekran umieszczony za kierownicą działa jak cyfrowy zestaw wskaźników. Z dodatków warto wymienić dwie bezprzewodowe ładowarki, czy wyświetlacz typu head-up, który może wyświetlać teksty piosenek.
W kwestii technologicznych dodatków Ocean powinien oferować pewne autonomiczne systemy (widać to po czujniku na przodzie). Po zdjęciach widzimy też proste dotykowe przyciski do zarządzania temperaturą, czy dźwiękiem, a z ciekawostek nie można nie wspomnieć o „Trybie Kalifornii”, który składa panoramiczny dach i ukrywa wszystkie szyby.
Fisker Ocean trafi do sprzedaży pod koniec 2021 roku z myślą o dostawach gdzieś w 2022 roku. Cena początkowa w USA wynosi 37499 dolarów, czyli nieco ponad 140 tysięcy złotych.