Morfuns Eole C oraz Eole S, to dwa nowe elektryczne rowery dostępne już w przedsprzedaży, które zachwycają ceną, jak na ramę z włókna węglowego. Oczywiście nie jest to przypadkiem.
Ich cena wynosi kolejno 999 i 1259 dolarów, co sprawia, że czasem nawet czterokrotnie droższe elektryczne modele tego typu bladną na ich tle. Jednak jest ku temu powód. Eole C i Eole S od Morfuns, to bowiem małe, składane rowery, które powstały z myślą o miejskich wojażach i wspomaganiu na dystansie do 50 kilometrów.
Oba modele zasila 252 Wh akumulator oraz 250 W silnik elektryczny w piaście, choć w przypadku droższego Eole S ten jest bardziej zaawansowany i lżejszy. Ten silnik w połączeniu z dziewięcio-, a nie siedmiobiegową przerzutką (sprzęt Shimano Sora zastępuje w Eole C model Shimano Tourney), hamulcami hydraulicznymi, a nie tarczowymi… i nie tylko, sprawia, że droższy Eole S waży 12,8 kilogramów, a Eole C 15,8 kg.
Jako droższy i lżejszy zarazem, model Eole S ma też szereg innych drobnych ulepszeń w postaci opon Shwalbe, a nie Kenda, siodełka Selle Royal zamiast Velo, ładniejszego wyświetlacza LCD z wbudowaną ładowarką USB oraz mostek i kierownicę z włókna węglowego.
Czytaj też: Na elektrycznej hulajnodze Splach zapomnicie o nierównościach
Największą zaletą Eole S jest jednak i tak czujnik momentu obrotowego w myśl wykrywania wspomagania, którego prostszy wariant został zastosowany w modelu C. Wszystkie informacje znajdziecie na Indiegogo, jako że oba modele są ciągle częścią kampanii crowdfundingowej.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
