Jeden z inwestorów, który uwierzył w studio Snapshot Games, odpowiadające za Pheoenix Point, ujawnił na forum fenomenalne wyniki swojej inwestycji. Jak można bowiem nazwać inaczej to, że spółka zaczęła zarabiać krocie na długo przed oddaniem swojego produktu do sprzedaży?
Zacznijmy może od tego, że Pheoenix Point był grą z początkowym budżetem w wysokości pół miliona dolców, do których akcja na Kickstarterze dołożyła kolejne 700 tysięcy dolarów. To wystarczyło, aby ukończyć grę i według pierwotnych planów wydać „kiedyś tam” na Steama i GOGa. W międzyczasie do gry wkroczył jednak Epic Games, który zgarnął produkcję Snapshot Games na wyłączność na cały rok, sowicie wynagradzając za taką umowę twórców.
Z powyższej informacji rozsyłanej do inwestorów wynika, że budżet 1,2 milionów dolców na długo przed premierą przekuto na 191% zysk. Ten nie wziął się oczywiście znikąd, bo Snapshot Games zawdzięcza go Epic Games Store, który „kupił” dla siebie jego wyłączność za przynajmniej 2,25 milionów dolarów. Musicie przyznać, że jak na raczkujące studio, taki zysk z gry, która nie ma nawet dokładnej daty premiery, jest czymś, czym żadne inne studio nie mogłoby się pochwalić.
Nic więc dziwnego, że Epic Games Store zgarnęło Metro Exodus, czy Borderlands 3 na czasową wyłączność, kiedy nawet niezależnych twórców wspomaga absurdalnymi wręcz kwotami.
Czytaj też: Anthem – próby naprawienia gry opóźniają jej rozwój
Źródło: Kitguru, Resetera