Wbrew pozorom nawet ułamkowe części sekundy desynchronizacji mogą skumulować się, tworząc spore opóźnienia, które wpłyną na funkcjonowanie kluczowej infrastruktury. Właśnie dlatego Facebook podjął działania mające na celu jak najskuteczniejszą synchronizację zegarów.
Tym samym amerykański gigant doprowadził do zwiększenia dokładności zegarów z 10 milisekund do 100 mikrosekund. Poprawa jest więc stukrotna, a pomysł opiera się na technologii NTP (network time protocol, ang. protokół synchronizacji czasu). Następnie autorzy projektu porównali ntpd (Network Time Protocol daemon) z konkurencyjnym rozwiązaniem, zwanym chrony.
Okazało się, że zarówno jedna jak i druga opcja ma swoje plusy i minusy, lecz to chrony oferuje większą dokładność. Usługa stworzona teraz przez Facebooka opiera się na pięciu punktach rozłożonych na całym świecie, dzięki czemu ludzie mają do nich dostęp z każdego zakątka Ziemi.
Czytaj też: Zegar atomowy NASA może wnieść podróże kosmiczne na nowy poziom
NTP została utworzona w okolicach 1985 roku i była przez wiele lat standardową metodą synchronizacji czasu w przypadku co najmniej dwóch komputerów. Nowe rozwiązanie opiera się na satelitach oraz zegarach atomowych, dzięki czemu jest znacznie dokładniejsze. Kiedy autorzy eksperymentu porównywali niedokładności w synchronizacji, w przypadku chrony były one liczone w mikrosekundach. Z kolei desynchronizacja z wykorzystaniem ntpd opierała się na milisekundach.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News