Zarząd Facebooka na pewno nie może doczekać się końca 2018 roku. W tym czasie na jaw wyszło sporo skandali, głównie dotyczących naszej prywatności.
Najnowszy z nich pokazał, że Facebook przekazywał nasze dane zewnętrznym firmom. Dotyczyło to między innymi treści prywatnych wiadomości, które powinny pozostawać tylko do naszej wiedzy. Facebook uważa jednak, że sprawa jest zbyt mocno rozdmuchana. Firma podaje, że ludzie mogli by pisać o tym co lubią słuchać czy oglądać. To właśnie te informacje miały być wykorzystywane przez Spotify czy Netflixa. Reszta miała dalej pozostać prywatna. Dlatego też firma uważa, że sprawa nie jest tak poważna jak przedstawiają ją media.
Czy uważacie, że takie wytłumaczenie ma sens? A może ja nie chcę wiedzieć, żeby firmy wiedziały co naprawdę lubię słuchać? Takie kierowane reklamy moim zdaniem mocno wykraczają poza jakąkolwiek etykę. Facebook przesadził, a teraz stara się głupio tłumaczyć.
Czytaj też: Facebook udostępniał prywatne rozmowy użytkowników partnerom
Źródło: BGR