Czy gry wideo wyglądają już jak rzeczywistość? Niektórym produkcjom jest blisko, ale przed nami wciąż wiele lat dopracowywania detali. Dziś jednak i tak wiele osób potrafi pomylić FIFA 23 z prawdziwym meczem.
FIFA 23 jak prawdziwa
Sytuacje, w których starsze osoby oglądają FIFĘ i myślą, że to prawdziwy mecz trwają już chyba od czasów PlayStation 3. Oddalona kamera pozwala ukryć wiele niedoskonałości, a dzisiejsza moc konsol i PC sprawia, że nawet na zbliżeniach możemy widzieć masę detali.
Czytaj też: Czy The Callisto Protocol pozbędzie się problemów przed premierą?
Wykorzystują to niektórzy streamerzy, którzy uruchamiają transmisje wideo z FIFA 23 i podpisują ją wybranymi meczami z trwających Mistrzostw Świata. Jeden ze streamerów na YouTube oszukał widzów, wmawiając im, że oglądają mecz Niemcy-Japonia. Jeśli ktoś oglądał rozgrywkę na telefonie i w słabszej jakości – pojedynek był nie do odróżnienia.
To nie pierwsza tego typu sytuacja. W przeszłości zdarzały się odwrotne zdarzenia, gdy gracz udawał, że gra w nową odsłonę gry UFC, podczas gdy tak naprawdę nielegalnie transmitował prawdziwe starcie. Choć zwykle niektóre boty potrafią wykryć nielegalną retransmisje, tak tutaj zostały zmylone.