Każdy wie, jak wyglądają współczesne samoloty pasażerskie, ale to, że przyjmują tego typu formę od dekad, wcale nie oznacza, że jest ona najlepszą.
Doskonale wiedzą o tym inżynierowie z Uniwersytetu Technicznego w Delft, którzy opracowali nowatorski projekt samolotu o nazwie Flying V w kształcie litery V. Ten tylko przez swoją bryłę obiecuje znaczny wzrost wydajności w porównaniu z konwencjonalnymi samolotami, a ostatnio nawet doczekał się testu w prawdziwym świecie.
Zespół nie stworzył jednak wielkiego, pełnowymiarowego samolotu, a jedynie jego model w skali. W pełnej formie Flying V miałby kabinę, ładownię i zbiorniki paliwa zintegrowane ze strukturą skrzydeł w kształcie litery V, która miałaby rozpiętość skrzydeł równą tej z Airbusa A350 (via New Atlas).
Umożliwiłoby to startowanie i lądowanie Flying V przy użyciu istniejącej infrastruktury lotniska z wystarczającą ilością miejsca na pokładzie dla takiej samej ilości ładunku i 314 miejscami siedzącymi w standardowej konfiguracji (w porównaniu do Airbusa A350). Zapewniałby jednak przy tym spore korzyści w zakresie osiągów za sprawą poprawy aerodynamicznego profilu.
Zdaniem zespołu dzięki zmniejszonej masie i unikalnemu kształtowi Flying V, ten zużywa o 20% mniej paliwa niż Airbus A350-900, a to najbardziej zaawansowany samolot komercyjny. Testy pomniejszonego modelu o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 3,06 metra, długości 2,76 metra i wadze 22,5 kg jest to zaledwie ułamek planowanego samolotu o długości 55 metrów.
Czytaj też: Czy diament można spalić?
Ten prototyp pozwolił jednak zespołowi przeprowadzić kilka ważnych i przydatnych testów na małą i bezpieczną skalę. Wyposażono go w 6-kilogramowy zestaw akumulatorów i system sterowania rodem z dronów, a niedawno odbył swój udany dziewiczy lot, zapewniając inżynierom konkretny zastrzyk danych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News