Reklama
aplikuj.pl

Frames, czyli okulary AR bazujące na dźwięku trafiły do przedsprzedaży

Frames, czyli okulary AR bazujące na dźwięku trafiły do przedsprzedaży
Frames, czyli okulary AR bazujące na dźwięku trafiły do przedsprzedaży

Pomimo tego, że rzeczywistość rozszerzona wydaje się kolejnym krokiem w technologicznym rozwoju społeczeństwa (spójrzcie tylko na te wszystkie filmy rozprawiające o przyszłości!), to jakoś producenci podchodzą do niej z rezerwą, a sami klienci… z mieszanymi uczuciami. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo stworzenie stosownych gogli to jedno, ale ogarnięcie ich użytecznych możliwości, to drugie. Trudno więc wróżyć sukces poniekąd unikalnym przeciwsłonecznym okularom Frames od Bose, które trafiły właśnie do przedsprzedaży.

Cała ta wyjątkowość okularów Frames bierze się ze sposobu, jakim podrzucają użytkownikowi informacje. Nie robią tego bowiem za pośrednictwem wbudowanych w szkła wyświetlaczy, ani niewielkich projektorów, bo skupiają się wyłącznie na dźwięku. Stąd też wbudowany mikrofon i głośniki w formie słuchawek, których połączenie idealnie dopełniałaby autorska platforma… ale nie. Bose na początku poszło poniekąd na łatwiznę, zaprzęgając swoje Frames z Siri oraz Asystentem Google. Ma jednak plany stworzenia swojej własnej platformy rozszerzonej rzeczywistości dla okularów, o której do tej pory nie wiemy zbyt wiele. Jak podaje serwis The Verge, który miał okazję przetestować je na własnej skórze, Frames po podłączeniu się ze smartfonem:

[…] były w stanie zrozumieć lokalizację za pomocą GPS i kierunek w jaki patrzyliśmy, dzięki wbudowanym 9-osiowym czujniku ruchu. Korzystając z tych danych w połączeniu z poleceniami głosowymi i pojedynczym przyciskiem wielofunkcyjnym, okulary dostarczały informacji o tym, na co patrzyliśmy przez głośniki w każdym z zauszników. Nie były (Frames – dop. red.) tak dokładne jak okulary AR, które nakładały cyfrowy wyświetlacz na rzeczywisty świat, ale podejście audio było zaskakująco skuteczne.

Problemem w tym rozwiązaniu jest prywatność, a raczej braki, na jakie pozwoliła sobie firma. Wszystko przez to, że postawiono na głośniki typu „open-ear”, co sprawia, że wysyłają fale dźwiękowe nie bezpośrednio do naszego kanału słuchowego. Podobno Bose postarał się o dobre odizolowania od świata zewnętrznego, ale osobiście wolałbym się zastanowić dwa razy przed próbą uzyskania poufnych informacji. Bose zapowiedział dwa modele Frames – z okrągłymi oraz kwadratowymi ramkami. W obu przypadkach mówimy o niewielkiej, bo 45 gramowej wadze zwiększonej przez baterię (o mocy pozwalającej na 210 minut słuchania muzyki) i szkłami blokującymi promieniowanie UV. Jesli chcecie sprawić sobie parę, to obecnie można je zamówić za 199$ z przewidywaną datą dostawy na styczeń 2019.

Czytaj też: Samsung patentuje elastyczną baterię

Źródło: The Verge