Naukowcy mogą stwierdzić obecność danych stworzeń w danym środowisku wodnym poprzez wykrywanie ich DNA. Nie jest to jednak proste. Nowe badania sugerują, że cały proces mogą znacząco ułatwić gąbki.
Obecnie naukowcy muszą filtrować duże ilości wody w celu znalezienia rozcieńczonego DNA środowiskowego (eDNA). Jest ono usuwane z organizmu przez skórę albo poprzez wydalanie. Wyniki takich badań mogą zostać łatwo zniekształcone przez DNA znajdujące się w sprzęcie do filtracji.
Czytaj też: Obszary chronione na całym świecie kurczą się
Gąbki filtrują do 10 tysięcy litrów wody dzienni i skutecznie są w stanie przychwytywać eDNA, które koncentrowane jest w ich tkankach. Naukowcy postanowili więc sprawdzić, czy będzie to użyteczne do ich badań.
Analizując próbki gąbek zebranych na Antaktydzie odkryli oni 31 różnych DNA. Były to głównie ryby, choć jedna z próbek miała DNA weddelki antakrtycznej oraz pingwina maskowego. Ma to sens, bowiem próbki zebrane zostały w pobliżu kolonii pingwinów.
Okazuje się więc, że gąbki są idealne do takich celów. Naukowcy mogą zacząć także zbierać eDNA z innych organizmów filtrujących wodę – meduz lub salpid.
Czytaj też: Północne Indie cierpią z powodu ogromnych upałów
Źródło: Newatlas