Na szczęście nie poznaliśmy jeszcze ceny… i w sumie dobrze, bo mogłaby nas wgnieść w fotel, jak wczoraj. GALAX zapewnił nam bowiem jedynie zdjęcie w formie zwiastunu karty GeForce RTX 2080 Ti/2080 HOF.
Mam jednak wrażenie, że wkrótce „Hall of Fame” zmieni się w „Hall of Flame”, przed którym broni kartę monstrualne chłodzenie. Wo ho! Na taką podwójną grę słów nie byliśmy chyba gotowi. Od dawna GALAX wyróżnia swoje niereferencyjne modele kart graficznych nietypowym designem i przede wszystkim wyświetlaczem LCD. Ten wyświetla informacje na temat temperatury, obrotów wentylatorów oraz napięcia GPU. Wyświetlacz otoczono dodatkowo ogromną koroną z podświetleniem LED. To dobra wiadomość, bo nie wymusi na użytkownikach pragnących jak najlepszego wyeksponowania karty w swoim PC.
Sama karta jest naprawdę spora i może zająć nawet trzy sloty, a w najlepszym wypadku – 2,5. Sam radiator sprawia wrażenie monstrualnego i taki jest w rzeczywistości, ponieważ rozmiarami przewyższa nawet laminat. Jej ciężar musi przerażać, więc jakieś ramki na podtrzymanie karty z pewnością znajdą się w zestawie. Zresztą – producent dorzucał je do poprzedniej generacji GTX, więc dlaczego miałby nie zrobić tego i tutaj? Tajemnicą pozostaje kwestia zasilania, nad którą GALAX do tej pory ma się zastanawiać. Obecność dwóch 8-pinowych złączy PEG jest raczej pewna, ale co powiecie na aż trzy? Przecież jak szaleć, to szaleć, a czy na takie coś znajdzie się lepsza okazja, niż w przypadku serii HOF?
Źródło: Videocardz
Zdjęcia: Videocardz