Żaden gameplay Days Gone na PC w końcu nie jest owiany tajemnicą. Czy oznacza to koniec konsol Sony? A gdzie tam!
Gameplay Days Gone wygląda znakomicie
Po Horizon Zero Dawn przyszedł czas na kolejną premierę gry od Sony na PC. Czy Days Gone powtórzy los Horizona? Cóż, jeśli chodzi o początkową formę produkcji od Sony, to raczej PlayStation by tego nie chciało. Niektórzy zapewne pamiętają, że Horizon w wersji pecetowej miał spore problemy techniczne związane z optymalizacją tytułu. Oceny cały czas utrzymywały się w okolicach, jak to określa Steam „mieszanych”. Stałe wsparcie gry, gdzie ostatnia aktualizacja wyszła pół roku po premierze, sprawiło, że gracze dawali produkcji szansę i… cały proces naprawiania Horizon: Zero Dawn opłacił się! Tytuł oceniany jest dziś przez ostatnich graczy w 91% pozytywnie, co daje opinię Steam – „Bardzo pozytywne”.
Nie zdziwię się, jeśli deweloperzy Horizona pomogli ekipie z Bend Studio, aby oni nie musieli się już męczyć z tym tytułem po premierze. Sony jest pewne swojej gry, bo choć tytuł ma premierę 18 maja, to już teraz w sieci pojawiają się pierwsze nagrania od osób, które otrzymały tytuł przedpremierowo. Całość wygląda na nich bardzo solidnie.
Czytaj też: Gry Valve na PS5? Tajny plan firmy wspomniany przez Gabe Newella
Ciężko się jednak dziwić – deweloperzy zadbali o masę usprawnień dla edycji komputerowej. O wszystkich ficzerach gry przeczytacie w tekście Wymagania sprzętowe Days Gone na PC oraz masa technikaliów.
Co z konsolami?
Powstaje teraz pytanie – czy Sony nie przerzuci się teraz tez na PC i zmusi swoich deweloperów do wydawania gier zarówno na konsolach i pecetach, co sprawi, że będą one wyglądały gorzej na PlayStation, bo trzeba będzie skupiać się na wielu konfiguracjach? Na taki czarny scenariusz bym nie liczył. Sony po prostu odkryło, że wydając swoje starsze produkcje również na PC, może zarobić dodatkowe miliony. Gry z PS4 będą pewnie trafiały na PC, a te z PS5 pojawiają się na pecetach zapewne, dopiero gdy będzie PS6. Część gier pewnie nigdy nie trafi też na PC…
PlayStation dalej będzie zatem marką, kojarzoną głównie z konsolami. A co sami deweloperzy mówią o tym sprzęcie? Podobno w zespołach panuje radość, że w końcu na rynku są urządzenia, które nie ograniczają deweloperów w ich pracy. Mark Cerny, główny architekt PlayStation 4 i PlayStation 5 regularnie spotykał się z deweloperami, podczas tworzenia PS5, aby poznać najbardziej kontrowersyjne opinie o konsolach Sony. Chciał wiedzieć, co im najbardziej przeszkadza. Twórcy mówili wprost – PS3 tworzyło problemy z przygotowaniem ładnej grafiki, a PS4 miało beznadziejny procesor, znacznie słabszy od tego, czego się spodziewano. Po premierze PS5… wszystko zdaje się być w porządku.
Czytaj też: Ubisoft przedstawia strategię: więcej f2p, ale AAA dalej ważne
Twórcy Zena: Bridge of Spirits, zostali poproszeni przez Sony o niewydawanie gry tylko na PS4, ale również na PS5. Początkowo sceptyczni deweloperzy dziś cieszą się z portu na PS5, który zaoferuje graczom więcej postaci na ekranie, 3D Audio czy adaptacyjne triggery. Zespół już teraz myśli nad przyszłą grą i to jak będą mogli wykorzystać nowy dysk SSD.
Herman Hulst, który początkowo tworzył Horizon Forbidden West, a następnie stał się szefem PlayStation Studios, miał niedawno okazję zagrać w „swoją” grę po kilku miesiącach, od kiedy jej nie widział. Sam określa on to doświadczenie tak, „jakby dostał prezent”.
PlayStation przeczy też ostatnim doniesieniom na temat tego, że firma nie chce w swoim portfolio eksperymentów. Na PlayStation 5 ma być w tej chwili w produkcji ponad 25 ekskluzywnych dla konsoli gier, a połowa z nich to nowe marki. Zespoły z całego świata mają pracować nad zarówno małymi, jak i dużymi grami, z przeróżnych gatunków.
Co z graczami? Czy PS5 się podoba? Cóż, pandemia na pewno sprawiła, że gramy więcej, ale chyba nikt nie spodziewał się aż takiego skoku w wynikach. Od czasu premiery PS5 do marca na PS5 grano o 81% czasu więcej niż w analogicznym okresie PS4 w latach 2013-2014. Do tego, porównując te okresy, zauważyć można, że sprzedano 11 procent więcej gier.