Reklama
aplikuj.pl

Test uchwytu na monitor Gelid FlexMount Duo

test Gelid Flexmount Duo, recenzja Gelid Flexmount Duo review Gelid Flexmount Duo, opinia Gelid Flexmount Duo

Mając dwa monitory bardzo często okazuje się, że do ich odpowiedniego ustawienia wymagany jest uchwyt. Gelid FlexMount Duo okazuje się przy czymś takim niezastąpiony.

Uchwyt otrzymałem w sporym kartonie. W środku znajdziemy też mnóstwo śrubek oraz instrukcję. Ta ostatnia wyjaśnia podstawową obsługę FlexMount Duo, więc nie powinniście mieć z tym problemów. Gwarancja wynosi 2 lata.

Uchwyt jest cały czarny, więc dobrze wpasuje się w otoczenie. Jego waga wynosi 5 kg, czyli jest to dosyć ciężki sprzęt. Gelid FlexMount Duo jest kompatybilny z VESA 100 x 100 mm i 75 x 75 mm, czyli dwoma najpopularniejszymi rozwiązaniami. Wykonany on został z aluminium klasy lotniczej oraz stali ABS. Jakość wykonania jest więc bez zarzutów.

Każde ramię ma wbudowany system zarządzania okablowaniem. Wszelkie przewody możecie więc ładnie schować i ukryć. Dzięki temu nie będziecie mieli bałaganu na biurku. Każde ramię jest też w stanie zmieścić monitor od 17 cali do 34 cali o wadze do 8 kg. Możliwości montażu monitorów oceniam znakomicie.

Na osobną uwagę zasługuje podstawka. Ramię nie stawiacie na biurku, ale przykręcacie do niego. Warto to zrobić z tyłu biurka i tyłem wyrównać do ściany – ramię będzie stabilniej się trzymało. Na podstawce są też dwa złącza USB 3.0. Oba mają osobne kable, więc obsłużą one nawet najbardziej wymagające urządzenia USB. Jest to bardzo dobry pomysł, który pomoże w zachowaniu porządku na biurku.

Montaż i użytkowanie Gelid FlexMount Duo

Przy testach wykorzystałem jeden monitor 24 calowy. Z montażem nie było problemów – odpowiednie śrubki były dostępne wraz z uchwytem. Patrząc na ich ilość nikt z Was nie powinien martwić się montażem monitora – nie będzie z tym problemu. Nie ma też problemów z montażem samego Gelid FlexMount Duo. Wystarczy odpowiednio dopasować go do biurka i stosować się do instrukcji – nie ma tutaj żadnych trudności.

Powyżej możecie zobaczyć różne możliwości uchwytu – w zasadzie z monitorem możecie zrobić wszystko. Gelid FlexMount Duo ma kilka ruchomych części. Po pierwsze samo ramię położone na podstawkę możemy obrócić o 360° lub podnosić w zakresie 11-58 cm. Także każde ramię z monitorem z osobna można obracać zaraz przy postawie o 360°.

Na samym środku możecie zobaczyć kolanko. Umożliwia ono pochylenie monitora czy kolejny obrót. Dzięki temu możecie zmieniać zasięg wyciągnięcia ramienia, co przyda się przy długich biurkach. Ostatnie możliwości są zaraz przy miejscu montażowym. Tam możecie obracać monitor o 360° w pionie czy o 180° w poziomie. Istnieje więc opcja ustawienia monitora dokładnie tak jak chcecie.

Ważną kwestią są także śruby przy każdym z przegubów. Można tam zmieniać jego siłę działania, czyli umożliwić łatwy obrót albo całkowicie zablokować daną możliwość. Łatwo zmieniacie siłę działania dzięki dołączonemu śrubokrętowi.

Tak jak pisałem, moim zdaniem ramię umożliwia ustawienie obu monitorów dokładnie tak jak chcecie. Jeśli więc macie problemy z kręgosłupem lub chcecie zachować prawidłową postawę przy korzystaniu z komputera to Gelid FlexMount Duo Wam to umożliwi. Duża ilość krętów, obrotów czy zmiany wysokości sprawia, że jest to uchwyt naprawdę świetny.

Podsumowanie testu Gelid FlexMount Duo

Gelid FlexMount Duo kosztuje ok. 80 dolarów, czyli ok. 335 zł bez polskich podatków. W mojej opinii uchwyt jest w pełni wart rekomendacji. Jest on świetnie wykonany oraz ma dobry system zarządzania okablowaniem. Każde ramię udźwignie monitor o wielkości od 17 do 34 cali i o wadze do 8 kg. Montaż monitorów jest prosty, podobnie jak samego uchwytu.

Gelid FlexMount Duo umożliwia bardzo dużo opcji ustawienia monitorów. Możecie je dowolnie obracać, zmieniać odległość od siebie czy pochylenie. Dzięki temu dopasujecie je idealnie do swojego miejsca pracy. Uchwyt Gelida jest zdecydowanie jednym z najlepszych tego typu rozwiązań na rynku i przy korzystaniu z dwóch monitorów warto zastanowić się na inwestycję w takie rozwiązanie – możliwości tego uchwytu są tak naprawdę nieograniczone.

Zdjęcia wykonałem za pomocą smartfona Oppo Reno 2.