Oddalona o 12,4mld lat świetlnych od Ziemi galaktyka określana jest mianem „potwora”. Wszystko przez jej gigantyczne rozmiary oraz niewyjaśniony sposób powstawania nowych gwiazd. Zdaniem naukowców COSMOS-AzTEC-1 w ogóle nie powinna istnieć.
Układ powstał najprawdopodobniej w ciągu pierwszego miliarda lat istnienia Wszechświata. Nie wiemy, jak wygląda on obecnie, bowiem galaktyka jest tak bardzo oddalona, że widzimy jej obraz sprzed ponad 12 miliardów lat. Z danych wynika, iż COSMOS-AzTEC-1 tworzy(ła) znacznie więcej gwiazd niż wydaje się to możliwe. Dodatkowo jej ogromne rozmiary zaprzeczają modelom wczesnego Wszechświata.
Zespół naukowców z uniwersytetów w Japonii, Stanach Zjednoczonych i Meksyku uzyskał obraz COSMOS-AzTEC-1 o dziesięciokrotnie wyższej rozdzielczości niż do tej pory. Badaczy najbardziej zaskoczył fakt uporządkowanej struktury w formie dysku, podczas gdy spodziewali się oni zobaczyć rozpadającą się galaktykę. To zadziwiające, ponieważ do tej pory uważano układy powstałe tuż po Wielkim Wybuchu za znacznie mniejsze i słabiej zorganizowane.
Z obserwacji wynika, że COSMOS-AzTEC-1 odbiega wyglądem od dobrze nam znanej Drogi Mlecznej, która posiada jeden rdzeń z otaczającymi go spiralnymi ramionami. W przypadku niedawno odkrytej galaktyki mamy do czynienia z trzema rdzeniami i gwiazdami oddalonymi od środka o wiele lat świetlnych. Zdaniem naukowców istnienie tego układu przeczy wcześniejszym ustaleniom. Ich zdaniem tak ogromna masa powinna zapaść się pod własnym ciężarem, jednak do tego nie doszło.
[Źródło: livescience.com; grafika: National Astronomical Observatory of Japan]