Globalne ocieplenie, a więc najgroźniejsza zmiana klimatu pochłonęła właśnie kolejną, a zarazem pierwszą ofiarę. Mowa o islandzkim lodowcu Okjökull, znanego bardziej, jako „OK”, którego naukowcy z Islandii i Rice University w Houston upamiętnią w sierpniu poniższą tabliczką na nowym pomniku.
Czytaj też: Jezioro w kraterze Gale’a na Marsie mogło dawniej zawierać życie
Na niej zostały wyryte słowa:
Ok jest pierwszym lodowcem islandzkim, który utracił status lodowca. Oczekuje się, że w ciągu następnych 200 lat wszystkie nasze lodowce pójdą tą samą drogą. Ten pomnik ma potwierdzić, że wiemy, co się dzieje i co należy zrobić. Tylko ty wiesz, czy tego dokonaliśmy.
Na samym dole widnieje też poziom stężenia CO2 w atmosferze, który w maju tego roku przekroczył rekordowe 415 ppm. Pomnik jest więc ponurym przypomnieniem tego, co ma nadejść, gdy będziemy nadal emitować duże ilości gazów cieplarnianych do atmosfery. Z czasem, kiedy temperatury będą rosnąć, lata będą stawać się cieplejsze, a poziom wód za sprawą topniejących lodowców zwiększy się diametralnie. Tylko w tym roku obszary uważane za najzimniejsze mogły pochwalić się niechlubną najwyższą temperaturą w historii.
Nędzne pozostałości po lodowcu Ok można obejrzeć w ramach wycieczki Un-Glacier Tour, która ma na celu pokazać problem, w obliczu którego stoimy.
Czytaj też: Silne erupcje wulkaniczne mogą wstrzymać regenerację warstwy ozonowej