Reklama
aplikuj.pl

Grupa uczniów nagrała dźwięki powstałe w magnetosferze

On August 31, 2012 a long filament of solar material that had been hovering in the sun's atmosphere, the corona, erupted out into space at 4:36 p.m. EDT. The coronal mass ejection, or CME, traveled at over 900 miles per second. The CME did not travel directly toward Earth, but did connect with Earth's magnetic environment, or magnetosphere, causing aurora to appear on the night of Monday, September 3. Picuted here is a lighten blended version of the 304 and 171 angstrom wavelengths. Cropped Credit: NASA/GSFC/SDO NASA image use policy. NASA Goddard Space Flight Center enables NASA’s mission through four scientific endeavors: Earth Science, Heliophysics, Solar System Exploration, and Astrophysics. Goddard plays a leading role in NASA’s accomplishments by contributing compelling scientific knowledge to advance the Agency’s mission. Follow us on Twitter Like us on Facebook Find us on Instagram

Żyjemy w czasach tzw. big data, czyli ogromnych zbiorów danych . Korzystają z nich nie tylko ogromne firmy takie jak Facebook czy YouTube, ale również świat nauki. 

W naukach związanych z kosmosem posiadamy niespotykaną dotąd liczbę satelitów i naziemnych instrumentów, które monitorują kosmiczne środowisko. Urządzenia te produkują ogromne ilości danych, które następnie trzeba przetworzyć. Na myśl przychodzą oczywiście algorytmy i sztuczna inteligencja, ale są też metody wykorzystujące ludzki umysł. Jednym z zagadnień, których uczą się amerykańscy uczniowie, są dźwięki w magnetosferze Ziemi. Mowa o bańce magnetycznej, która chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym. Dźwięki te składają się z cząstek wibrujących w tę i z powrotem.

Są one naładowane elektrycznie, dlatego oddziałują z polem magnetycznym, co może doprowadzić do powstania magnetycznego rodzaju fal dźwiękowych. Ponieważ jednak w kosmosie jest tak mało cząsteczek, dźwięki te są niewiarygodnie słabe i obecne tylko na częstotliwościach tysięcy razy niższych niż może usłyszeć ludzkie ucho. Rozwiązaniem jest nagranie ich, przyspieszenie i wzmocnienie. W ten sposób studenci zarejestrowali dźwięki, które występują po burzach słonecznych. To, co odkryli uczniowie, było głośnym chrzęstem, po którym następowała seria gwizdów o zmniejszającej się tonacji. Kilkusekundowy dźwięk odpowiadał w rzeczywistości kilku dniom nagrywania.

Badacze zauważyli, że owe dźwięki zaczęły się równocześnie z koronalnym wyrzutem masy lub burzą słoneczną uderzającą w ziemską magnetosferę. Takie zakłócenia są ważne, ponieważ mogą niekorzystnie wpływać na technologie takie jak satelity telekomunikacyjne i sieci energetyczne. Okazało się, że gwizdy to wibracje linii ziemskiego pola magnetycznego. Tego typu zdarzenia są dość powszechne. W 2013 roku, kiedy to nagrano opisywane dźwięki, doszło do co najmniej dwudziestu kolejnych takich zjawisk. Dalsze badanie ich genezy oraz wpływu na otoczenie powinno pomóc lepiej zrozumieć, jak zabezpieczyć ziemską infrastrukturę na ewentualne niebezpieczeństwa.

[Źródło: thenextweb.com]

Czytaj też: Burza słoneczna zdetonowała dziesiątki min morskich USA