Gry wideo w Chinach nie mają łatwo. Komunizm chyba jednak zaczyna się litować nad deweloperami.
Chiny już tradycyjnie dla siebie blokują wszelkie rzeczy, które przez tamtejsze władze uznawane są za… w sumie ciężko powiedzieć jakie. Zakaz to zakaz, komunizm chce, to sobie może. Cierpią przez to deweloperzy gier, którzy od marca 2018 roku nie mogą zarabiać na grach wideo. Jeśli deweloper wydał grę przed tym okresem, to nie ma problemu, ale przekroczenie wyznaczonego terminu uniemożliwia sprzedawanie gier i zarabianie na nich poprzez mikrotransakcje.
Teraz jednak nadchodzi odwilż. Nagle rząd Chin postanowił umożliwić 80 tytułom zarabianie. Dlaczego akurat tylko 80? Tego nie wie nikt. Co ciekawe, na liście „dozwolonych” gier nie ma ani jednej produkcji od Tencent czy Netease, czyli największych firm tamtejszego rynku growego.
Czytaj też: Tryb PvE i PvP w Sea of Thieves czeka szereg ulepszeń
Źródło: venturebeat.com
