Reklama
aplikuj.pl

Hive nie polecamy, bo się boimy

Hulajnogi Hive to przyjemność i problemy

Hulajnogi Hive to usługa, której kibicujemy kibicowaliśmy od samego początku. Teraz trudno nam ją polecać, bo boimy się o blokady kont. Jak dobrze, że jest jeszcze Bird i Lime, więc nie zostajemy z niczym.

Poleć Hive i dostań darmowe minuty

Cena? 2,5 zł za start i 45 groszy za każdą minutę. Jeden intensywny dzień i z naszego konta znika kilkadziesiąt złotych. Choć to stawki niższe niż w Lime i Bird, wszyscy z entuzjazmem przyjęli rozmaite opcje kodów. I w tym momencie zaczęły się problemy.

Kody dzielą się na dwie kategorie:

  • Kody promocyjne – opisane w regulaminie. Firma zastrzega sobie prawo do zmiany lub anulowania zniżek w każdym czasie, po uprzednim poinformowaniu o tym użytkownika. Na jednego konsumenta oraz konto przypada tylko 1 kod.
  • System poleceń – nieopisany w regulaminie. Za każde polecenie otrzymać można 10 bonusów, a osoba korzystająca z kodu otrzymuje na własne, nowe konto 32 bonusy – każdy bonus to darmowa minuta przejazdu.

Jesteśmy w stanie zrozumieć blokady kont czy zabieranie bonusów w przypadku 1. opcji. W końcu taką możliwość ma usługodawca zgodnie z regulaminem. Gdy jednak Hive zaczął blokować konta osobom aktywnie polecającym usługę, sprawa zaczęła śmierdzieć. Według regulaminu nie mógł tego robić… ale i w regulaminie nie ma słowa o istnieniu takiej usługi.

Sami polecaliśmy usługę naszym Czytelnikom. W końcu łącznie 49 minut za darmo to oferta godna polecenia. Gdy z oferty skorzystały setki klientów usługi, Hive bezceremonialnie zablokował nam konto. Nie było żadnej wiadomości, ot blokada usług, a w tle dalej przychodziły bonusy… Tak, na zablokowane konto dalej otrzymywaliśmy bonusy za polecenia.

Obsługa klienta Hive… jaka obsługa?

Tak jak pisaliśmy już na łamach WhatNext, kontakt z Hive to kpina. Próby wysyłki reklamacji kończyły się brakiem odpowiedzi i tylko później przychodziły e-maile z prośbą o ocenę obsługi. Dopiero w nich udało się znaleźć w załączeniu lakoniczne odpowiedzi. Same odpowiedzi na reklamacje nigdy do nas nie dotarły, a wątków nie dało się kontynuować.

Dotarliśmy jednak do „argumentera” pracowników Hive.

Konto zostało zablokowane na skutek antyfraudowych zabezpieczeń naszego systemu.

– przeczytaliśmy w jednej z korespondencji.

Z kolei mistrzostwem świata okazała się dyskusja na Wykopie.

Nie możemy ocenić skąd pochodzą te polecenia. Spora część kont z których przydzielone zostały kredyty za rejestrację nie ma żadnej aktywności.

– ripostuje Hive, zrzucając winę za blokadę na klienta.

Tak, to nie żart – jeśli polecimy usługę naszym znajomym, mamy dodatkowo dopilnować, by ci jeździli na hulajnogach. Inaczej przyjdzie zły Hive i zablokuje nam konto twierdząc, że to nasza wina. Zresztą, zobaczcie cały wątek dyskusji:

Hive na Wykopie

Zbywanie dziennikarzy przez Hive

Wszelkie komentarze dotyczące usługi pochodzą od Łukasza Gontarka, „city managera hive w Warszawie”. To taka trochę postać widmo, bo nie da się do niej bezpośrednio dotrzeć. Piszemy do agencji, agencja po tygodniu odzywa się twierdząc, że e-mail utknął w spamie. Agencja przekazuje pytania do Pana Gontarka, ten odpowiada agencji, a agencja nam. Bezpośredni kontakt chroniony jest niczym numer telefonu do papieża. Zapytałem kolegi ze Spider’s Webu, który przygotowywał artykuł o blokadach w Hive, czy może ma bezpośredni e-mail – a gdzie tam. Po pierwszej serii pytań od niego, nie było też odpowiedzi na kolejne.

Po naszym ostatnim artykule o skandalicznej jakości komunikacji, redakcyjne konto Hive zostało nagle odblokowane. Nam jednak nie zależało na załatwieniu prywaty, tylko na pomocy wszystkim poszkodowanym. Ci zgłosili się do nas z podobnymi problemami do naszych… a Hive na to, że to już nieaktualne.

Hive twierdzi, że odblokował konta użytkownikom… co nie jest prawdą

Zadałem pytanie Hive o punkt w regulaminie, na podstawie którego blokowane są konta użytkowników aktywnie polecających usługę Hive innym osobom. Oczywiście odpowiedzi nie dostałem, bo główny regulamin słowem nie wspomina o systemie poleceń. Co potwierdziłem, nie ma też żadnego dodatkowego regulaminu, który by regulował ten program. Dowiedziałem się natomiast jaka rzekomo była jest przyczyna blokad:

W związku z czasową nieprawidłowością w systemie generującym kody zniżkowe, naszym użytkownikom zostały udostępnione kody, które nie powinny być jeszcze aktywne. Dlatego podjęliśmy kroki do anulowania ich z obiegu, co również wiązało się z zablokowaniem przez system części kont użytkowników. Niemniej, system działa już prawidłowo, w związku z czym wszystkie konta zostały odblokowane, a właściwe kredyty zwrócone użytkownikom.

– przekazał mi za pośrednictwem agencji Grayling Łukasz Gontarek, city manager Hive.

Początkowo sądziliśmy, że Pan Gontarek pomylił afery z kodami, ale jednak nie. Na pytanie o limit minut z poleceń, po którym pojawia się blokada odpowiada:

Nie mamy przewidzianych żadnych ograniczeń jeśli chodzi o liczbę darmowych minut z uzyskanych poleceń. Zaistniała sytuacja jest wyłącznie wynikiem nieprawidłowości systemu, który działa już bez zarzutów.

OK Hive, sprawdzamy!

Po takich deklaracjach nie pozostało nam nic innego jak kontakt z osobami, które zgłosiły się do nas po ostatnim artykule. Bo skoro Pan Gontarek twierdzi, że był to problem po stronie systemów Hive i wszystko zostało już naprawione, zdziwił nas brak e-maili od nich. I chyba ten zrzut ekranu jasno pokazuje, że Hive nie przekazał nam prawdy:

Hive - blokada konta

Warto przy tym zaznaczyć, że to nie jest tak, że użytkownik nic nie traci, bo dostał za darmo. Wypromowanie usługi hive tak, by nasz kod poleceń był widoczny w sieci wymaga określonych nakładów pracy, pozycjonowania, reklamy, wiedzy i czasu. Znalezienie kilkuset nowych klientów to łatwa do wyliczenia korzyść finansowa dla hive. Firma powiedzmy, że płaci nam za to 4,5 zł od osoby w swoich „bonusach”. Realny koszt po stronie hive jest znacznie mniejszy, bo przecież usługodawca nie dokłada do ceny przejazdów, tylko zarabia na tych 45 gr za minutę. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której my pracujemy na reklamę hive, a hive gdy się „nachapie” blokuje nam konto.

Hulajnogi Hive? Nie polecam…

Za usługą Hive stoi grupa Free Now, będąca wspólnym przedsięwzięciem Daimlera i BMW. Jeszcze w tym roku planowane jest połączenie Hive z siostrzanym mytaxi. Konferencja dotycząca rebrandingu mytaxi na Free Now odbędzie się w Warszawie już w przyszłym tygodniu. Dostaniemy nowy szyld i… stare problemy.

Drogi Hive, nie będziemy biegać za znajomymi z hulajnogami na plecach, by ci jeździli waszymi pojazdami. Poleciliśmy waszą usługę, dostaliście nowe konto klienta i nas już nie obchodzi jak będziecie go potem zachęcać do jazdy. Nie będziemy też cicho siedzieć, bo na naszym koncie została zdjęta bezprawnie nałożona blokada. Nie mamy syndromu sztokholmskiego, by dziękować za wycofanie się z bzdurnych pomysłów polityków z waszych bzdurnych blokad. A jak już deklarujecie, że wszystkie blokady zostały zdjęte, to je zdejmijcie, bo sami robicie z siebie wariatów.

I choć Łukasz Gontarek z twierdzi,że polecanie usługi nie jest w żaden sposób zakazane i nie ma żadnego limitu poleceń, na własnej skórze przekonaliśmy się, że Hive nie warto polecać. No chyba, że kogoś bawią oskarżenia o oszustwo i blokady na podstawie nieistniejącego regulaminu usługi.

PS. Nie, nie podamy adresów e-mail Czytelników, którzy zgłosili nam problemy z usługą poleceń. Odblokujcie, zgodnie z deklaracją, konta wszystkim. W końcu to był tylko błąd systemowy, prawda?

Jeśli macie podobne problemy – zbanowali Wam konto za kody promocyjne albo za polecenia – wyślijcie maila z opisem sprawy na contact(@)whatnext.pl.