Zapewne każdy z Was wie, że Huawei mimo świetnej sprzedaży swoich urządzeń nie ma dobrej passy w kontekście współprac dotyczących 5G. Firma ma problem z oskarżeniami dotyczącymi bezpieczeństwa.
Podczas wydarzenia w głównej siedzibie firmy w Shenzen, wiceprezes Hu Houkun (znany też jako Ken Hu) podważył oskarżenia i zażądał od rządu USA oraz innych krajów dowodów na szpiegowanie. Jeśli kraje te czegoś takiego nie przedstawią to nie powinny się na ten temat wypowiadać. Wiceprezes uderzył też w Australię i Nową Zelandię, która zakazała używanie sprzętu 5G Huawei. Według firmy zaszkodzi to konsumentom i spowoduje podniesienie cen.
Huawei też zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Mówi on, że nie szpieguje a bezpieczeństwo jest tak samo pewne jak u konkurencji. Muszę przyznać, że w tej kwestii zgadzam się z firmą. Bez dowodów nie można nikogo oskarżać, a wygląda na to, że takowe nie istnieją albo kraje ich nie posiadają.
Czytaj też: Huawei wyda kolejne pieniądze na poprawę bezpieczeństwa
Źródło: Neowin