Indie planują podjąć kolejną próbę lądowania bezzałogowej sondy na Księżycu w 2020 roku. Podobna misja miała miejsce kilka miesięcy temu, jednak zakończyła się fiaskiem.
Prace nad Chandrayaan-3 polegającą na umieszczeniu łazika na powierzchni Księżyca przebiegają „gładko” – o ile wierzyć słowom przedstawiciela agencji, która już kilkukrotnie przedstawiała dość wątpliwe informacje. Indyjskie źródła podały, że władze wyznaczyły listopad jako tymczasową datę wystrzelenia.
Indie chcą stać się czwartym narodem po Rosji, Stanach Zjednoczonych i Chinach, który skutecznie wyląduje na powierzchni Księżyca. Warto wspomnieć, że statek Chandrayaan-2 rozbił się na powierzchni naszego naturalnego satelity we wrześniu.
Przedstawiciel dodał, że nowy moduł napędowy, lądownik i łazik powierzchniowy będą kosztowały około 35 milionów dolarów. Zaznaczył, że Indie wybrały czterech kandydatów na astronautów do wzięcia udziału w pierwszej w kraju misji załogowej na orbitę, która ma odbyć się do połowy 2022 roku.
Czterech z nich ma rozpocząć szkolenie w Rosji jeszcze w tym miesiącu. W misji ma wziąć udział maksymalnie trzech astronautów, co będzie jednym z przełomowych projektów zaplanowanych na 75. rocznicę niepodległości Indii od rządów brytyjskich.