Poznaliśmy wiele nowych informacji o Google Stadia. Granie w chmurze od Google nie jest fajne.
Google postanowiło zrobić sesję „zapytaj-mnie-o-cokolwiek” (tak, tak właśnie przetłumaczyłem „AMA”) na Reddicie. Trzeba powiedzieć, że był to festiwal złych informacji o usłudze. Co jest nie tak?
Czytaj też:
Wymieńmy rzeczy, które nie będą działały na premierę Google Stadia:
- Steam Connect, State Share, Crowd Play – nie dołączycie do niczyjej gry, więc Stadia póki co będzie zwykłym streamingiem gier jakich wiele
- osiągnięcia – będą się zbierały, ale nie zobaczymy o nich żadnych informacji
- używanie Chromecast Ultra – tylko urządzenia zakupione z padem Stadii będą gotowe do gry. Inne dostaną aktualizację później
- kontrola rodzicielska
- Buddy Passes – przepustki na 3 miesiące gry dla osób, które kupiły Google Stadia Founders Edition będą wysyłane z opóźnieniem
- KONTROLER STADIA?! – okazuje się, że mimo tego, że granie w chmurze od Google rusza 19 listopada, to pady dojdą do graczy dopiero 20-20 listopada.
A na koniec – hit!
Nie kupimy gier poprzez Google Stadia. Potrzebny nam będzie do tego smartfon. Start Google Stadia wygląda jak jakieś testy alpha.