Czasem nie musimy sięgać daleko, aby zainspirować się czymś przy rozwiązywaniu jakiegoś problemu, kiedy pod nosem mamy rozwiązania podane, jak na dłoni przez matkę naturę. To właśnie w owadach naukowcy z uniwersytetu Purdue w stanie Indiana doszukali się tego, że niektóre z nich są w stanie dostosować kąt ich skrzydeł do danej sytuacji i podobny system zaimplementowali w stworzonym na potrzebie tego odkrycia dronie.
O ile zwyczajne quadkoptery mają po prostu cztery sztywne ramiona ze śmigłami, to ten wynalazek może manipulować właśnie ramionami podczas lotu, aby poprawić samą wydajność. Z testów wynika, że jest podobno lepszy niż zwykły dron podczas lotu w wietrznych warunkach, co wynika to z faktu, że może automatycznie przesuwać ramiona, aby utrzymać środek ciężkości.
Prototyp jest też w stanie podnosić cięższe ładunki o niesymetrycznym kształcie, co z kolei jest możliwe, dzięki jego zdolności do kompensacji nieregularnego rozkładu ciężaru takiego ładunku. Również poprzez ponowne dostosowanie własnego środka ciężkości. Co jednak najważniejsze, takie składane ramiona mają również sprawiać, że dron jest bardziej energooszczędny niż inne, co pozwoliłoby na wydłużenie lotu na jednym ładowaniu.
To jednak nie koniec, bo taki nowatorski sposób pozwala też dronowi na wlecenie w wąskie szczeliny (zastosowanie w ratownictwie), po prostu składając ramiona do przodu i do tyłu, co czyni go znacznie węższym. Obecnie to rozwiązanie jest opatentowane, a jego komercjalizacją zajmuje się firma Diao.
Czytaj też: Ratowniczy dron Rega jest w stanie autonomicznie rozpocząć poszukiwania
Źródło: New Atlas