Najpopularniejsza odmiana bananów – Cavendish, która stanowi większość globalnego rynku – jest atakowana przez inwazje owadów, spadek żyzności gleby i zmiany klimatu. Największym zagrożeniem są jednak dwa patogeny roślinne, które trzebią uprawy tych owoców na całym świecie. Czy da się jeszcze w ogóle uratować tę podgrupę?
Na całym świecie istnieją tysiące odmian bananów, ale z czasem wybraliśmy tylko kilka do globalnej uprawy. Przed pojawieniem się odmiany zwanej Cavendish, na stołach dominowała tzw. Gros Michel. Owoc był jadany na całym świecie. Jednak w latach 50. XX wieku, kiedy plantacje bananów powiększyły się, by zaspokoić rosnący globalny apetyt, szczep grzyba fusarium – znany jako Tropical Race 1 – zaczął rozprzestrzeniać się na polach uprawnych. W odpowiedzi hodowcy opracowali bardziej odporną odmianę, Cavendish, która zastąpiła Gros Michel. Obecnie ta odmiana stanowi ok. 50% światowej produkcji.
Czytaj też: Rośliny wymierają około 500 razy szybciej niż powinny
W latach 90. pojawił się szczep zwany Tropical Race 4, który dostaje się do łodygi, odcina dopływ wody do rośliny i ostatecznie zabija ją. Dodatkowy problem stanowi fakt, że patogenu nie można leczyć środkami grzybobójczymi. Inną słabością bananów Cavendish jest to, że każda roślina jest po prostu klonem poprzedniej generacji. Oznacza to, że patogeny rozprzestrzeniają się jak pożar: bez zmienności genetycznej populacja nie ma odporności na zagrożenia.
Dodatkowo Cavendish jest narażony na inną chorobę, zwaną black sigatoka. I chociaż można z nią walczyć opryskami, rolnicy muszą je stosować nawet 60 razy w roku, co stanowi spore wyzwanie logistyczne i jest niekorzystne dla środowiska. Fusarium zniszczył już większość upraw w Chinach, Indiach i na Tajwanie oraz w części Australii oraz Afryki Wschodniej. Teraz blady strach padł na Amerykę Południową.
Jaka więc przyszłość czeka banany? Wbrew pozorom, całkiem jasna. Gdyby jednak spytać, co z odmianą Cavendish, odpowiedź byłaby inna. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych lat zostanie ona zdziesiątkowana i wyparta przez inną, bardziej odporną.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Ta mięsożerna roślina żywi się małymi salamandrami