Koronawirus rozprzestrzenia się szybko, co jest dodatkowo potęgowane przez osoby, które nie przestrzegają wyznaczonych obostrzeń. Przykład konsekwencji takich działań stanowią wydarzenia sprzed wielu miesięcy.
Chodzi o 200 osób, które wzięły udział w konferencji biotechnologicznej pod koniec lutego. W późniejszym okresie u ponad 90 z nich wykryto obecność SARS-CoV-2. Dzięki sekwencjonowaniu genomu wirusa pobranego od 28 zakażonych podczas konferencji, naukowcy byli w stanie śledzić szczep wirusa, który dotarł do kilku stanów USA (Wirginia, Karolina Północna i Teksas) oraz innych krajów (Francja, Szwecja, Słowacja i Australia).
I choć nie da się ocenić dokładnej liczby zakażeń wywołanych przeprowadzoną konferencją, to badacze szacują, iż mogła ona wynieść ok. 20 tysięcy. Niestety, wydarzenie miało miejsce w dniach 26-27 lutego, kiedy to nasza wiedza nt. koronawirusa była dość ograniczona. Poważne ograniczenia w Europie i Stanach Zjednoczonych zostały wprowadzone dopiero w marcu, przez co SARS-CoV-2 miał dużo czasu na swobodne rozprzestrzenianie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
