Przestrzeń kosmiczna jest niezwykle cichym miejscem, ale nie oznacza to, że nie można tam spotkać żadnego dźwięku. Dzięki wysiłkom NASA możliwe jest usłyszenie… supernowej.
A przynajmniej tego, jak powinna one brzmieć. Badania zostały przeprowadzone z wykorzystaniem obserwatorium Chandra, które zbiera informacje nt. odległych galaktyk.
Czytaj też: W pobliżu Ziemi eksplodowała kiedyś supernowa. Jak wpłynęła na naszą planetę?
Czytaj też: Istnienie kosmitów? Astronomowie nie mają wątpliwości
Czytaj też: Kosmiczna rzodkiewka. Zobaczcie efekt eksperymentu na ISS
Szczególnie przydatne okazały się zdjęcia mgławicy Kraba, oddalonej o ok. 6,3 tys. lat świetlnych od Ziemi. Jest ona powiązana z supernową SN 1054, wykorzystaną do tzw. sonifikacji. Innymi słowy, naukowcy wykorzystali zaobserwowane światło rentgenowskie, któremu zostały przypisane konkretne dźwięki.
Dzięki staraniom NASA możemy usłyszeć, jak brzmi supernowa oraz gromada galaktyk
W efekcie niebieskie i białe światło jest „reprezentowane” przez instrumenty dęte, fioletowe – przez instrumenty strunowe, a różowe – przez dęte drewniane.
Czytaj też: Na Księżycu odbędzie się kosmiczny wyścig. I to już wkrótce
Czytaj też: W głębinach oceanu odkryto nowy gatunek. Wygląda jak kosmita
Czytaj też: ESA wyda 100 mln dolarów na oczyszczanie kosmosu z jednego śmiecia
Przy okazji NASA opublikowała inne przykłady „sonifikacji”. Jeden odnosi się do gromady galaktyk 1E0657-558, natomiast drugi – do wytworzenia dźwięków, które może emitować supernowa 1987A. Wszystkie trzy nagrania są dostępne powyżej i powinniście się z nimi zapoznać.