W latach 1981-1989 na terenie Barcelony udokumentowano 26 „epidemii” astmy, a wiele przypadków wystąpiło w okolicach tamtejszego portu. Naukowcy odkryli w pewnym momencie, że przyczyną ataków był pył sojowy uwalniany podczas rozładowywania statków.
Początkowo uważano, że problemy z astmą są spowodowane zanieczyszczeniami powietrza pochodzącymi ze spalania paliw kopalnych. Wtedy też powstał spis, w którym określano wpływ danej substancji na ludzki organizm. Stał się on podstawą dla miejscowych badaczy do dalszego monitorowania skutków zanieczyszczenia powietrza.
W latach 90. okazało się, że to układ sercowo-naczyniowy najbardziej cierpi na skutek tych zanieczyszczeń. W 2008 r. przeprowadzono eksperymenty na zwierzętach, które wykazały, jak duży jest ich wpływ na mózg. Z kolei badania z 2015 roku zasugerowało, iż wyższe stężenia zanieczyszczeń wiązały się z 5-procentowym obniżeniem wydajności pamięci u dzieci w wieku od 7 do 10 lat.
Czytaj też: Jak zmieniały się poziomy zanieczyszczeń w ciągu ostatnich lat?
Inne obawy budzi fakt, że zanieczyszczenia powietrza mogą zwiększać ryzyko rozwoju spektrum zaburzeń autystycznych. Kilka badań w Stanach Zjednoczonych sugerowało, że istnieje taki związek, ale już naukowcy z Europy nie znaleźli tego typu powiązań. Obecnie prowadzone analizy sugerują, iż kluczowe w rozwoju autyzmu może być zwiększone stężenie ozonu w powietrzu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News