Mimo iż pandemia COVID-19 powoli ustępuje, to wciąż jeszcze nie wygraliśmy tej wojny. W Polsce nadal obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych. Maseczkę ochronną można kupić już wszędzie, ale jaka tak naprawdę jest najlepsza?
Od 16 kwietnia w naszym kraju obowiązuje zakaz przebywania w przestrzeni publicznej z odsłoniętą twarzą. Mimo iż nos i usta można chronić także szalikiem czy chustą, to zdecydowana większość osób preferuje maseczki ochronne. Nic dziwnego, bo są dość tanie i stosunkowo łatwo dostępne. Szale lub chusty co prawda spełniają podobną rolę, co materiałowa maseczka, ale ich noszenie jest niewygodne, chyba że ktoś lubi wyglądać jak rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu. Ważne jest jednak, by zakrywać usta i nos – niezależnie czy specjalnie skrojoną maseczką materiałową, czy kawałkiem firanki. Robimy bowiem to nie dla siebie, a dla innych.
Dlaczego trzeba zakrywać usta i nos?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już wielokrotnie zabierała głos na ten temat. Nasza maseczka ochronna nie jest tarczą dla nas, a dla innych. Zwykłe maseczki materiałowe czy chirurgiczne nie są wystarczająco szczelne, by zapobiec przenikaniu cząstek wirusa z zewnątrz, ale stanowią pierwszą zaporę dla patogenu, jeżeli to my jesteśmy chorzy. A to bardzo ważne, bo statystyki wskazują, że nawet co trzecia osoba zakażona SARS-CoV-2 może przechodzić chorobę bezobjawowo. Nawet jeżeli nic nam nie dolega, to sami stanowimy rezerwuar wirusa i przekazujemy go dalej.
Maseczki ochronne stanowią barierę przed rozpylaniem drobnoustrojów drogą kropelkową. Specjalistyczne maseczki powinni być stosowane tylko przez osoby znajdujące się na pierwszej linii frontu, czyli personel medyczny (lekarzy, pielęgniarki i ratowników medycznych). Całej reszcie społeczeństwa w zupełności wystarczą maseczki własnoręcznie uszyte lub takie, które nie mają specjalistycznych certyfikatów. Nie warto w tej kwestii przepłacać.
Warto przypomnieć, że z obowiązku zakrywania nosa i ust są zwolnione dzieci, które nie ukończyły 4. roku życia i osoby, które nie mogą tego robić z powodu stanu zdrowia, np. zaburzeń rozwoju, niepełnosprawności intelektualnej czy problemów z oddychaniem. Maseczki trzeba nosić we wszystkich miejscach ogólnodostępnych, czyli na ulicy, sklepach, kościołach, autobusach czy samochodach, jeżeli podróżujące z nami osoby nie mieszkają w jednym gospodarstwie.
Jaka powinna być idealna maseczka?
Idealna maseczka ochronna nie istnieje. By mieć maksymalną pewność, że wirus nie przedostanie się do naszego organizmu, należałoby wszędzie chodzić w kombinezonie ochronnym typu hazmat. A przecież nie żyjemy w laboratorium, tylko otwartym świecie, w którym na dodatek stopniowo rosną temperatury powietrza.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało konkretne wytyczne dotyczące maseczki ochronnej jak najlepiej spełniającej swoje zadanie. Powinna ona:
- szczelne przylegać do twarzy;
- mieć elastyczne zauszniki;
- być wygodna w noszeniu;
- być wykonana z kilkuwarstwowej tkaniny;
- pozwalać na swobodne oddychanie;
- nadawać się do prania i suszenia bez ryzyka zmiany kształtu (w przypadku maseczek wielorazowych).
Należy pamiętać, że maseczka chroni tylko wtedy, jeżeli jest prawidłowo noszona. Przy każdym jej nałożeniu należy sprawdzić, czy szczelnie przylega do twarzy, a podczas zdejmowania unikać dotykania czaszy. Wielu brodatych mężczyzn ma problemy z odpowiednim dopasowaniem masek do twarzy i czuje się w nich niekomfortowo – w takich przypadkach warto sięgnąć po rozmiar większy niż normalnie byśmy ubrali. Po ściągnięciu maseczki, natychmiastowo należy poddać ją utylizacji lub dezynfekcji, a po tym dokładnie umyć ręce.
Rodzaje maseczek ochronnych
Najpopularniejsze w naszym kraju są jednorazowe maseczki chirurgiczne. Nie filtrują one powietrza, a stwarzają fizyczną barierę między naszymi ustami i nosem, a potencjalnie zanieczyszczonym powietrzem. Chronią przed dużymi cząsteczkami o średnicy powyżej 1 mikrometra, ale przed wirusami już nie (te mają średnicę nanometrów – w przypadku SARS-CoV-2 to ok. 100 nm). Warto jednak zaznaczyć, że maseczki chirurgiczne stanowią barierę przed aerozolami, w których mogą być rozproszone cząsteczki wirusów.
Maseczki chirurgiczne dzielimy na trzy kategorie: typ 1 (skuteczność filtracji >95), typ 2 oraz typ 2R (skuteczność filtracji >98). Lekarze podczas operacji używają maseczek typu 2 lub 2R, które składają się z trzech warstw tkaniny polipropylenowej. Typ 2 od 2R odróżnia fakt, że te drugie nie przesiąkają.
Jednorazowa maseczka chirurgiczna powinna być zdjęta i zastąpiona nową w momencie, gdy zaczyna pojawiać się na niej wilgoć. Takie środowisko sprzyja rozwojowi drobnoustrojów, w tym namnażaniu wirusów.
Bardziej zaawansowane są półmaski filtrujące. Stanowią one nie tylko fizyczną barierę między błonami śluzowymi a otoczeniem (jak maseczki chirurgiczne), ale spełniają zadanie filtrowania powietrza. Taka półmaska medyczna składa się nie tylko z materiału o gęstym splocie, ale także filtra oczyszczającego (najczęściej węglowego). Rodzaj maski rozpoznaje się po oznakowaniu: R oznacza maskę wielokrotnego użytku, a NR jednorazową (do 8 godzin noszenia). W maseczkach wielorazowych, filtr należy zmieniać średnio co 28 dni albo i częściej.
Wyróżniamy trzy rodzaje półmasek: FFP1 (najniższy stopień ochrony), FFP2 i FFP3 (największy stopień ochrony). Różnią się one tzw. maksymalnym przeciekiem wewnętrznym, czyli nieszczelnością wynikającą z niepełnego przylegania maski do twarzy. W przypadku półmasek FFP1 parametr ten wynosi 25%, FFP2 11%, a FFP3 5%. To oznacza, że półmaski filtrujące FFP3 są najskuteczniejsze w zatrzymywaniu wirusów.
Warto wiedzieć, że oznaczenia półmasek filtrujących różnią się w zależności od kraju produkcji. I tak w Chinach stosuje się oznaczenie KN, a w Stanach Zjednoczonych N (N95, N97, N99). CDC, czyli amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób, do użytku medycznego zalecają stosowania masek N95, które pod względem ochrony są zbliżone do masek FFP2.
Maseczki materiałowe wielokrotnego użytku nie spełniają żadnej roli filtrującej, chociaż zapobiegają rozprzestrzenianiu się koronawirusa drogą kropelkową. Pod względem wszystkich parametrów są zbliżone do maseczek chirurgicznych, z tą różnicą, że można je prać, suszyć i ponownie zakładać.