Ludzki genom zawiera instrukcje potrzebne do budowy i funkcjonowania naszego ciała. Ok. połowa z nich wydaje się jednak „śmieciami”, które nie kodują żadnych białek.
Duża część tego dodatkowego DNA ma postać transpozonów, które mogą przemieszczać się na inną pozycję w genomie tej samej komórki. Naukowcy z Uniwersytetu w Oksfordzie stwierdzili, że transpozony wydają się związane z określonymi genami, które kontrolują nasze zachowania i emocje. Ustalenia w tej sprawie ukazały się na łamach Genome Research.
Czytaj też: Polska firma zrewolucjonizuje badania genetyczne? Pomoże w tym aplikacja mobilna
Czytaj też: Amerykanie wypuszczą genetycznie zmodyfikowane komary. Pojawiły się głosy sprzeciwu
Czytaj też: Genetyczna „nieśmiertelność” jest możliwa? Oto ustalenia w tej sprawie
Autorzy nowych badań przeanalizowali aktywność transpozonów w mózgach muszek owocówek. W ten sposób zrozumieli, że wspomniane instrukcje nie są aktywne w całym mózgu owada, lecz działają tylko w pewnych obszarach. W efekcie powstają odmienne wzorce ekspresji, które zdają się posiadać powiazania z okolicznymi genami.
DNA naszych przodków – nawet pozornie nieprzydatne – może mieć korzystny wpływ
To z kolei pozwala sądzić, że te pozornie „śmieciowe” instrukcje odgrywają korzystną rolę. Wcześniej przypuszczano, że są one nieprzydatne i stanowią pozostałości m.in. po infekcjach wirusowych naszych odległych przodków.
Czytaj też: Poznaliśmy pochodzenie włoskiej różnorodności genetycznej
Czytaj też: Kto jest bliższy genetycznie: ludzie, neandertalczycy czy niedźwiedzie brunatne i polarne?