Fotografia i technologia druku trójwymiarowego mają ze sobą coraz więcej wspólnego. I nie mówimy tylko o szpulach tworzonych dzięki tej technice, ale także o niewielkich rozmiarów kamerach, które można wydrukować a następnie samodzielnie złożyć.
Na rynek niedawno weszła firma Standard Cameras, oferująca opisany we wstępie produkt. Zorganizowano nawet kampanię na platformie Kickstarter. Jej założeniem było zebranie 15 tysięcy dolarów, co pozwoliłoby rozpoczęcie produkcji kamer, których cena wyniosłaby ok. 320 dolarów. Mimo, że zbiórka potrwa jeszcze cztery dni, wymagana kwota już dawno została przekroczona.
Autor pomysłu, Drew Nikonowicz, chciał stworzyć sprzęt przeznaczony dla początkujących, np. hobbystów bądź uczniów szkół filmowych. Postawił sobie za cel wyprodukowanie trwałego gadżetu, przystosowanego do pracy w zróżnicowanych warunkach, ale jednocześnie dostępnego w niskiej cenie. Projektant przyznaje, że idea towarzyszyła mu już od czasów liceum, kiedy to rozpoczęła się jego fascynacja fotografią.
Cała konstrukcja jest zaprojektowana z myślą o jej ewentualnym ulepszaniu i rekonfiguracji. Aparat ma charakter wielkoformatowy, a jego format wynosi 9×12 centymetrów. Pasują do niego soczewki Linhof oraz Wista a łącznie kamera waży niecały kilogram. Według zaleceń twórcy, potencjalni kupcy powinni się również zaopatrzyć w szereg gadżetów, takich jak statyw, światłomierz bądź uchwyty filmowe.
W sieci znajduje się wideo przedstawiające składanie aparatu z pojedynczych elementów a nawet kilka fotografii wykonanych przy okazji Standard Camera. Efekt prac wygląda schludnie, a same zdjęcia prezentują się bardzo klimatycznie. Niewiadomą kwestią pozostaje to, czy wraz z zakupem kamery uzyskuje się też umiejętności potrzebne do wykonania wysokiej jakości zdjęć.
[Źródło: engineering.com; grafika: Standard Cameras]