Sezon grypowy na naszej półkuli rozpoczyna się zazwyczaj około listopada. Natężone infekcje wywołane SARS-CoV-2 i wirusem grypy mogą doprowadzić do przeciążenia szpitali i laboratoriów, dlatego niektórzy eksperci zachęcają do przyjęcia odpowiednich szczepionek.
Biorąc pod uwagę fakt, że obie choroby mają podobne objawy, ludzie chorujący na grypę, mogą niepotrzebnie zostać poddani kwarantannie lub wykorzystać deficytowe testy na obecność SARS-CoV-2. Dlatego też szeroko zakrojone szczepienia przeciwko grypie mogą ułatwić walkę z pandemią, Oczywiście nie należy też zapominać o najważniejszym elemencie: szczepionka chroni bowiem najbardziej zagrożone osoby, m.in. przewlekle chore bądź w podeszłym wieku.
Na półkuli południowej szczyt sezonu grypowego przypada na nasze lato, co pozwala epidemiologom przewidzieć rozwój sytuacji podczas nadchodzącej zimy w naszej części świata. Pocieszający jest fakt, iż tegoroczny sezon grypowy na półkuli południowej był stosunkowo łagodny. Prawdopodobnie jest to wynik obostrzeń zastosowanych w związku z trwającą pandemią.
Czytaj też: Sezon grypowy może być w tym roku słabszy. Dlaczego?
Stuart Ray z Johns Hopkins University School of Medicine twierdzi, że każdy człowiek powinien się rokrocznie szczepić, najlepiej przed końcem października. Układ odpornościowy potrzebuje trochę czasu na zareagowanie na podany środek, a powstałe przeciwciała zazwyczaj występują przez cztery do sześciu miesięcy. Odporność jest jednak różna i zależna od danej osoby oraz zjadliwości szczepu grypy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News