Niektóre samochody wcale nie muszą zapewniać nam środka transportu, aby zachwycały. Przykładem tego jest ten Mustang GT500 z 1967 roku, którego wyrzeźbiono w drewnie.
Chociaż na zdjęciach ta replika wygląda, jakby została wyrzeźbiona z jednego kawałka drewna, to oczywiście tylko złudzenie. Tak naprawdę tworzy go szereg elementów, z czego lewą i prawą stronę nadwozia wycięto oddzielnie, jak zresztą dach, maskę, drzwi, bagażnik, wnętrze, opony i felgi. Stąd tak wiele ruchomych części w tym klasyku.
Trwające trzy tygodnie prace nad tym Mustangiem GT500 objęły mnóstwo pieczołowitej i starannej zabawy z narzędziami ręcznymi oraz elektrycznymi.
Największe wrażenie robi oczywiście precyzyjna zabawa z dłutem, które służy nie tylko do podstawowego kształtowania elementów, ale też nadawania im niesamowitych szczegółów pokroju wzorów bieżnika w oponach.
Artysta z kanału Woodworking Art, skąd pochodzi powyższe nagranie, rozwiązał ciekawie kwestię przyciemnianych szyb tego Mustanga, stawiając na bejcowane fragmenty z drewna.
Czytaj też: Przygotujcie się na sportowego Nissana Z Proto
Finalnie całość została polakierowana i uzupełniona niewielkimi szczególikami pokroju kryształów w miejscach na światła. Wbrew pozorom, to dobrze – pomalowanie tego w charakterystyczne barwy zabiłyby główny cel oddania ponadczasowego designu w słojach drewna.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News