Twórca Sekiro: Shadows Die Twice, czyli nikt inny, jak Hidetaki Miyazaki przyznał, że bossowie w najnowszej produkcji From Software byli niemałym problemem i to nie w fazie ich tworzenia. Mowa bowiem o kolejności, w ramach której natrafialibyśmy na nich, kontynuując przygodę Shinobi.
Miyazaki ujawnił to podczas panelu, w którym brał udział z Fumito Ueada, twórcą Shadow of the Colossus, Fumito Ueda. Do głosu dopuszczono więc duet, którego produkcje, bądź co bądź, bazują na potyczkach z bossami. Jak się jednak okazało, ich kwestia dla obojga twórców jest o wiele bardziej problematyczna podczas projektowania gier:
„Tworząc historię i naturalny przebieg projektowania poziomów i scenografii, ponieważ to wszystko skupia się na balansowaniu, zdajesz sobie sprawę, że boss jest w pozycji, w której nie powinien być”. – powiedział Miyazaki. – „Następnie musisz więc zmienić tego bossa i nagle rzeczy, które reprezentował, całkowicie nie pasują do świata, więc musisz dokonać więcej zmian”.
Człowiek, któremu zawdzięczamy poniekąd gatunek souls-like przyznał też, że to powszechny proces we wszystkich jego grach akcji. Wagę tego potwierdził jego rozmówca, wspominając, że przeszedł podobny proces w Shadow of the Colossus, a kolejność bossów w wydanej wersji bardzo różniła się od ich rozmieszczenia w wersji rozwojowej.
Czytaj też: Ukryta wiadomość w Borderlands 3 wskazuje na powrót Niszczyciela
Źródło: VG247