Xiaomi może mieć spory problem. Właśnie kolejny Redmi Note 7 Pro zapalił się – tym razem firma nie może tego zlekceważyć.
Smartfon zakupiony został 24 lipca w Chinach a zapalił się 27 listopada. Smartfon trzymany był na kołdrze a ojciec, dla któego został on kupiony, wykorzystywał telefon do oglądania filmów. Nagle jego sen przerwał zapach płonącej rzeczy. Na szczęście smartfon nie wywołał poważnego pożaru – spalił tylko kołdrę i lekko poparzył próbującego ugasić pożar ojca.
Xiaomi określa problem jako problem niezwiązany z jakością smartfona. Firma ponownie uważa, że zostało to spowodowane czynnikami zewnętrznymi – problem jest lekceważony. Dokładnie taką samą odpowiedź otrzymała osoba, której wcześniej spalił się Redmi Note 7 Pro. Mam nadzieję, że nie skończy się to tak jak w przypadku Galaxy Note 7 – Xiaomi powinno się temu znacznie mocniej przyjrzeć, a nie udzielać wymijających odpowiedzi.