Ponad 4,4 miliarda lat temu ciało wielkości Marsa uderzyło w Ziemię, wprowadzając Księżyc na orbitę wokół naszej planety. Istnieje możliwość, że ta sama kolizja doprowadziła do powstania życia.
Nowe badanie pokazuje, że opisane wydarzenie mogło mieć znacznie większe konsekwencje niż do tej pory sądzono. Kolizja mogła również wzbogacić naszą planetę o węgiel, azot i siarkę potrzebne do utrzymania życia. Badacze porównują ówczesną Ziemię do obecnego Marsa.
Jedna z teorii głosi, że specyficzny rodzaj meteorytów, zwany chondrytami węglistymi, uderzył w Ziemię przenosząc na nią różnorakie pierwiastki. Idea ta opiera się na tym, że proporcje azotu, węgla i wodoru wydają się pasować do tych znalezionych na tych meteorytach. Zwolennicy teorii twierdzą, że meteoryty musiały więc być źródłem tych pierwiastków. Nie zgadza się jedynie stosunek węgla do azotu. Podczas gdy meteoryty mają około 20 części węgla na jedną część azotu, ziemski materiał ma około 40 części węgla na każdą część azotu.
Podczas eksperymentów laboratoryjnych naukowcy odkryli, że węgiel jest znacznie mniej skłonny do wiązania się z żelazem w obecności wysokich stężeń azotu i siarki. Z kolei azot wiąże się z żelazem, nawet gdy występuje dużo siarki. A więc, aby azot był wykluczony z rdzenia i był obecny w innych częściach planety, powinien zawierać bardzo wysokie stężenia siarki. Następnie badacze te zależności do symulacji, wraz z informacją o obecnych ilościach węgla, azotu i siarki w zewnętrznych warstwach Ziemi.
Po sprawdzeniu ponad miliarda symulacji naukowcy odkryli, że najbardziej prawdopodobny scenariusz zakładał kolizję i połączenie Ziemi z obiektem wielkości Marsa zawierającym w rdzeniu około 25-30% siarki. Zdaniem autorów badania taka teoria jest „bardzo prawdopodobna”.
[Źródło: livescience.com; grafika: Rice University]
Czytaj też: SETI uruchamia nowe narzędzie ułatwiające poszukiwanie życia pozaziemskiego