Niektóre wyjątkowe samochody mają za sobą kawał takiej historii, o którą nawet byśmy ich nie posądzili. Tak też jest z Bugatti Aérolithe, który zaczynał swoje życie, jako koncept w 1935 roku, a teraz wpada nam w oko nowoczesnym wykonaniem.
Czytaj też: Nowe „podstawowe” Porsche 911 Carrera i Cabriolet
Aérolithe jest tak naprawdę jednym z wielu konfiguracji samochodów Type 57s Buggati, które firma produkowała od 1934 roku. Jego początkowe wydanie opiewało głównie na nadwozie ze stopu magnezu i aluminium, którego spawanie było wtedy tak utrudnione, że musiano sięgnąć po solidne nitownice. Po Aérolithe przyszedł Atlantic i ten z podwoziem o numerze #57104 z 1936 roku po siedmiu dekadach doczekał się wspaniałych rąk prezesa World Monuments Fund, który kupił zarówno jego, jak i oryginalny silnik boxer z ośmioma cylindrami.
Następnie zlecił Ontario Guild of Automotive Restorers, aby ci odtworzyli koncept Aérolithe i rzeczywiście im się to udało, a na dodatek w rekordowo niskim okresie, bo zaledwie 5 lat. Zespół był prowadzony przez Davida Graingera, który miał do dyspozycji tylko 9 użytecznych zdjęć i dwóch dostawców, którzy mogli sprzedać mu cztero- i ośmiocalowe arkusze magnezu.
Projekt został jednak finalnie ukończony po niewyobrażalnym wręcz nakładzie pracy, ale finalnie doczekaliśmy się widoku starego Aérolithe w nowoczesnym wydaniu.
Czytaj też: Volkswagen katował nowego Polo GTI R5 do rajdu
Źródło: Road and Track