Naukowcy przewidują, że koniec życia na Ziemi może nastąpić po tym, jak dojdzie do ekstremalnego obniżenia stężenia tlenu w atmosferze. Zjawisko to nastąpi jednak w odległej przyszłości.
Dlaczego tlen będzie „uciekał”? Zdaniem badaczy będzie to następstwem nasilenia promieniowania docierającego do Ziemi ze strony Słońca. Takie zjawisko doprowadzi bowiem do zwiększenia temperatur oraz obniżenia tempa fotosyntezy.
W efekcie, za około miliard lat, atmosfera naszej planety będzie przypominała składem tę, która występowała na Ziemi w przeszłości. Szacuje się bowiem, że ponad 2,4 mld lat temu nasz kosmiczny dom był otoczony atmosferą bogatą w metan, amoniak, parę wodną i neon, lecz brakowało w niej tlenu.
Koniec życia na Ziemi może nastąpić po tym, jak atmosfera naszej planety zostanie pozbawiona tlenu
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Japonii zostały opublikowane na łamach Nature Geoscience.
Co ciekawe, jeśli przewidywania ekspertów się sprawdzą (a będzie to stosunkowo trudne do zweryfikowania ze względu na skalę czasową), to być może konieczna okaże się zmiana metod używanych do poszukiwania życia pozaziemskiego. Chodzi o skupianie się na sygnaturach, które mogłyby sugerować obecność na danej planecie warunków umożliwiających występowanie tlenu w jej atmosferze.
