Kupując konsolę możemy być pewni jednego – nasi znajomi będą mieć identyczną. Tak samo wyglądającą, tak samo działającą, pozwalającą robić z nią dokładnie to samo. A co, jeśli chcemy mieć sprzęt inny? Lepszy w konkretnych zastosowaniach? Inaczej wyglądającą? Dobrze myślicie – trzeba wtedy kupić komputer.
Wyliczenia mówią jasno – zakup konsoli jest bardziej opłacalny niż komputer do gier. Mówcie do mnie jeszcze
Wielokrotnie już pojawiały się w sieci wyliczenia pokazujące, że zakup konsoli jest dużo bardziej opłacalny niż zakup komputera. W dniu premiery nowych konsol – faktycznie tak jest i jest to rzecz niezaprzeczalna. Ale za 2, 3, 4 lata? Gry na konsolach nadal będą (powinny) działać płynnie i będą też… znacznie brzydsze niż te na komputerze. Bo rozwój technologii pójdzie na przód i wymiana podzespołów wystarczy, aby podnieść wydajność PC-ta. W przypadku konsol? Wymienić to możemy co najwyżej pada lub telewizor, a na przeskok w jakości grafiki i użytych technologii poczekamy do sprzętu kolejnej generacji. Czyli jakieś 6-7 lat?
Do tego momentu jesteśmy skazani na łaskę twórców gier. No i tak – na konsoli możemy co najwyżej pograć. Do tego obejrzeć film i przejrzeć Internet. Nie muszę chyba tłumaczyć, o ile szersze są zastosowania i możliwości jakie daje komputer? Tworzenie i przeglądanie dokumentów, niezliczona ilość oprogramowania, obróbka zdjęć, filmów… Długo można by tak wymieniać.
Poprawa możliwości komputera? Otwieram obudowę i wymieniam części
Jako użytkownik komputera od… zawsze, nikt nie przekona mnie że konsola jest lepszym wyborem. To właśnie wolność w doborze komponentów jest dla mnie tym ważnym czynnikiem. Mam za mało miejsca na dysku? Kupuję nowy. Jaki? To zależy jaki mam budżet, bo mogę kupić szybki i tani, albo szybszy i droższy. To samo mogę zrobić z pamięcią RAM, kartą graficzną, procesorem, dyskiem, czy zasilaczem. Mogę pójść na kompromis i wybrać coś tańszego, albo jeśli mam za co mogę śmiało iść w najmocniejsze podzespoły na rynku. Wolność!
Dlatego też jeśli decydujemy się na zakup gotowego komputera, warto wybrać taki, który na przyszłe modyfikacje pozwoli. Tutaj radośnie macha do nas firma Actina. W przeciwieństwie do komputerów z supermarketów, obudowy Actiny nie są plombowane. Firma daje nam wolną rękę w wymianie podzespołów. Sporym ułatwieniem jest też fakt, że obudowy są sporych rozmiarów, a miejsca w obudowie jest dużo. Dodatkowo okablowanie jest ułożone w estetyczny sposób. To małe rzeczy, ale jeśli nie jesteśmy jeszcze biegli w sztuce wymiany podzespołów komputera, takie detale potrafią znacznie ułatwić cały proces.
Konsole wyglądają tak samo
Ważnym aspektem w wyborze komputera jest dzisiaj jego wygląd. Bez względu na to, czy stoi pod biurkiem, czy tak jak u mnie jest centralnym punktem salonu. Warto, żeby nie szpecił otoczenia. A łatwo jest zrobić tak, że będzie wręcz jego ozdobą.
Co zrobić, żeby konsola była ładniejsza? Można ją pomalować farbą? We własnym zakresie nawet jest to możliwe. Są ludzie, którzy zajmują się tym profesjonalnie, ale za pomalowanie konsoli lub dowolny inny tuning wizualny zapłacimy krocie. W przypadku komputerów możliwości mamy w zasadzie nieograniczone.
Zaczynając od obudowy – ładna buda nie musi być wcale droga. Już za 200-300 zł można kupić zarówno obudowę wyglądającą agresywnie i gamingowo, jak również stonowanie i elegancko. A jeśli mamy do dyspozycji większy budżet możemy pozwolić sobie na naprawdę bardzo wymyślne konstrukcje.
To samo tyczy się wnętrza komputera, które też może być efektowne dzięki podświetleniu RGB. Tutaj też nie trzeba wydawać dużo, bo podstawowe modyfikacje wykonamy już za kilkadziesiąt złotych, a efekty mogą być bardzo dobre.
Wybór komputera Actina kwestię wyglądu załatwia nam już na starcie. Sprzęt jest wyposażony w podświetlane elementy, a obudowy odpowiednio przeszklone, co pozwala nam zajrzeć do środka. Co ważne, podświetlenie jest odpowiednio zsynchronizowane. Jeśli nigdy się tym nie zajmowaliście – uwierzcie że to bardzo ważna kwestia. Można się w tym łatwo pogubić, więc warto jeśli na starcie ktoś zrobi to za nas. A w przyszłości nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wymienili podświetlane elementy na inne, bardziej rozbudowane lub jeszcze efektowniejsze.
Podobno z wiekiem człowiek staje się mądrzejszy. Z wiekiem coraz mniej sensu widzę w konsolach
Jeszcze kilka lat temu konsole nawet mi się podobały. Bo szybko się uruchamiały, gier nie trzeba było instalować, ogółem było to wygodniejsze. Dzisiaj gry i tak pobieramy z sieci po ich zakupie, a komputer z dyskiem SSD uruchamia się tak samo szybko jak konsola. Choć z PC-ta korzystam wyłącznie do gier i oglądania filmów, konsole nie mają nic, co by mnie do nich przekonało. W zasadzie jedynym argumentem mogą być ekskluzywne tytuły, ale i te coraz częściej trafiają na komputery. Za to ja mogę skorzystać z większej liczby interesujących mnie abonamentów z tanimi grami lub promocjami z darmowymi tytułami, jak akcje organizowane przez Epic Games. Koniec końców, gry na komputery nadal są tańsze i nic nie wskazuje na to, aby to miało się zmienić.
Dlatego też nadal w mojej opinii komputer wygrywa z konsolą. O ile mądrze go kupimy. A jak to zrobić, dowiecie się z poniższego odnośnika.
Czytaj też: Gotowy komputer to zło? Nie, jeśli mądrze go kupisz
Materiał powstał we współpracy z firmą Actina