Póki co nie mamy nawet co marzyć o pokryciu Ziemi 100% zasięgiem telefonii komórkowej. Obecnie tylko 10% globu posiada zasięg niezbędny do wykonywania połączeń i odbierania emaili, cała reszta ma z tym problemy.
Trochę inaczej wygląda sprawa z urządzeniami IoT. Nie potrzebują one aż tak dużej przepustowości, więc znacznie łatwiej jest im zapewnić stały zasięg. Firma Astrocast chce właśnie wprowadzić zasięg dla urządzeń IoT na całym świecie. W tym celu planuje ona uruchomienie sieci anten złożonej z 64 satelitów umieszczonych na ośmiu orbitach. Stworzą one sieć o niskiej przepustowości, co oznacza, że liczba anten jest większa od ich rozmiaru. Jest nawet gotowy pewien model, który sprawia, że cały projekt jest opłacalny.
Czy taki pomysł ma sens a jego realizacja przyniesie zyski? Jak najbardziej. Z zasięgu na morzach czy oceanach mogą skorzystać statki, czy kontenerowce. Dzięki zasięgowi IoT znacznie łatwiej można być śledzi kontenery, w tym te utracone. Także można by od razu powiadamiać o otwarciu danej przesyłki. Z takiego rozwiązania może skorzystać praktycznie każdy przemysł i to właśnie dlatego Astrocast liczy na zyski.
Satelity mają zostać rozmieszczane od 2019 roku, a całość ma się zakończyć do 2020 roku. Firma musi się jednak spieszyć bowiem ma konkurencję. Coś podobnego planuje wprowadzić Kepler Communications.
Czytaj też: Astronauci lecący na ISS zmuszeni do awaryjnego lądowania
Źródło: https://www.engineering.com