W ramach Beyond Ultra-deep Frontier Fields And Legacy Observations (BUFFALO) astronomowie zamierzają zbadać najodleglejsze obszary Wszechświata. Poznane w ten sposób zagadnienia powinny ułatwić zrozumienie, skąd wzięła się jego struktura oraz jaka jest ilość ciemnej materii w przestrzeni kosmicznej.
W ramach akcji naukowcy zamierzają uzyskać obraz galaktyk w niezwykle wysokiej rozdzielczości. Aby podwoić rozmiar map sześciu odległych gromad galaktyk Kosmiczny Teleskop Hubble’a posłuży misji BUFFALO przez 160 godzin. Wcześniej dane zostały zebrane w ramach Frontier Fields, jednak teraz nastąpi ich aktualizacja. Dzięki nowym obserwacjom powinno udać się uwiecznić galaktyki powstałe podczas pierwszego miliarda lat istnienia Wszechświata.
W tym celu astronomowie wykorzystują zjawisko tzw. soczewkowania grawitacyjnego. W skutek tego procesu obraz zostaje zniekształcony, ale jednocześnie powiększony. To z kolei może przejawiać się w zafałszowaniu wyglądu obserwowanych obiektów przez te, które znajdują się przed nimi. Aby tak się stało, przed obserwowanymi ciałami niebieskimi muszą znajdować się naprawdę duże gromady galaktyk. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Abell 370 zniekształcającej obraz pojedynczej galaktyki położonej za nią. Widoczny na powyższym materiale „smok” to w rzeczywistości widok jednej galaktyki zniekształcony na skutek soczewkowania grawitacyjnego.
Mapowanie tak odległych gromad pozwoli lepiej zrozumieć strukturę Wszechświata oraz proces powstawania galaktyk. Być może uda się też wyjaśnić, dlaczego Wszechświat zachowuje się tak, jakby jego masa była wielokrotnie większa niż się wydaje. Mowa oczywiście o ciemnej materii, której ilość jest trudna do oszacowania.
[Źródło: gizmodo.com; grafika: NASA]