Reklama
aplikuj.pl

Krux Heko – test obudowy. Ciut za drogo

Krux Heko - test obudowy. Ciut za drogo

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Krux Heko prezentuje się jako konstrukcja sporych rozmiarów w formacie Midi Tower. Jej wymiary to 490 mm wysokości, 396 mm długości i 210 mm szerokości, przy wadze łącznej na poziomie nieco ponad 6 kg. Obudowa jest dostępna w klasycznej, eleganckiej czerni.

front / panele boczne

Obudowa ma wyróżniać się zastosowaniem dwóch paneli z przyciemnianego hartowanego szkła. Boczny panel po lewej stronie zamontowany jest na zawiasach i zamykany magnetycznie, co umożliwia niemal błyskawiczny dostęp do wnętrza komputera.Jest to wygodne i solidne rozwiązanie, a sam panel można łatwo zdjąć z zawiasów.

Drugi panel boczny też jest wykonany jest standardowo z metalu (konkretnie z aluminium). Nie ma jednak w nim żadnego wycięcia oraz w związku z tym, zamontowanego magnetycznego filtra przeciwkurzowego. Zwykła prosta, do tego widocznie uginająca się w rękach, konstrukcja.

Przedni panel to z kolei ciekawa hybryda funkcjonalności i estetyki. Ma łączyć elegancki wygląd szklanej szyby (o standardowej grubości 3 mm) z możliwie doskonałą przewiewnością, dzięki zastosowaniu ogromnych wlotów powietrza ulokowanych po jego bokach oraz na jego górze. Panel jest zdejmowany (trzyma się na magnetycznym zaczepie), a jego ramkę można łatwo zdemontować, co ułatwia konserwację.

Nie wiem tylko jak w praktyce będzie to działać, bo jak wiemy – szkło nie jest idealną kombinacją materiałową jeśli chcemy mieć dobrą cyrkulacją powietrza we wnętrzu. Jeśli chcemy aby dużo powietrza szło do obudowy od jej frontu. Także czy takie wycięcia faktycznie w tym pomagają? Wyjdzie to podczas testów.

tył obudowy

Tylny panel konstrukcyjnie utrzymany jest w zgodzie z aktualnymi standardami. Znajdują się tu liczne okrągłe otwory wentylacyjne oraz siedem wykręcanych zaślepek PCI-e wyposażonych w poziome perforacje, poprawiające cyrkulację powietrza.

U góry obudowy zamontowano wentylator 120 mm ARGB, który to jest na szczęście przesuwalny w osi góra – dół. Wspominam o tym, bo to ważne przy montażu grubszych radiatorów AIO. Niestety nie zamontujemy tutaj wentylatora 140 mm o czym należy pamiętać, jeśli komuś na tym akurat zależy.

panel górny

Na górze obudowy z kolei widzimy duży magnetyczny filtr przeciwkurzowy trzymający się na magnesach wzdłuż całej krawędzi. Łatwo się go zdejmuje i czyści, a jednocześnie zapewnia on w pełni wystarczającą ochronę przed kurzem.

Pod filtrem tym znajduje się miejsce na montaż:

  • trzech wentylatorów 120 mm lub dwóch 140 mm
  • radiatorów AIO: 120 / 240 / 280 / 360 mm (nawet tych grubych typu Arctic, bowiem dostępnego miejsca między górną tacką a płytą główną jest prawie 70 mm)

AIO 420 mm tu nie zamontujemy. Jednakże brak wsparcia dla AIO tej wielkości w mojej ocenie nie jest wielką wadą, bowiem stosunkowo mało modeli obudów dostępnych na rynku polskim na to pozwala. Rozmiar ten nadal jest rozwiązaniem niszowym na rynku.

panel I/O (wejść – wyjść)

Na panelu sterowania znajdziemy standardowe wyposażenie: włącznik, przycisk reset oraz osobne (za to plus) gniazda audio (słuchawkowe i mikrofonowe), a także dwie diody sygnalizujące pracę. Do dyspozycji użytkownika są dwa porty USB 3.0.

Niestety, razi brak bardziej nowoczesnych złączy, takich jak USB Typu C, oraz powszechnie spotykanych portów USB 2.0, co można uznać za niedociągnięcie.

spód obudowy

Obudowa stoi na czterech naprawdę dużych, solidnych nóżkach, które delikatnie ją podwyższają. To rozwiązanie poprawia cyrkulację powietrza od strony zasilacza. Nóżki wyposażono w nakładki antywibracyjne (piankę), które zapobiegają przesuwaniu się obudowy i chronią powierzchnię biurka.

W tylnej części znajduje się z kolei otwór wentylacyjny ciągnący się na długości zasilacza. Chroni go prosty, łatwy do wyjęcia, wkładany w 8 wypustek filtr z drobnej siatki, który dość skutecznie zatrzymuje kurz i inne drobiny. Tego typu wkładanie filtra to jedna z najgorszych opcji w mojej ocenie.