Krux Vako RGB to nowość w ofercie producenta. Jest to również jedna z tańszych obudów oferująca trzy wentylatory z RGB. Czy rzeczywiście warto wziąć ją pod uwagę?
Akcesoria Krux Vako RGB
Dodatków nie ma zbyt wiele. Mamy prostą instrukcję oraz śrubki. Nie ma nawet opasek zaciskowych, a te z pewnością by się przydały. Instrukcja
Wygląd zewnętrzny Krux Vako RGB
Obudowa ma wymiary 333 x 200 x 440 mm i waży zaledwie 4,1 kg. Jest to dosyć mała i kompaktowa konstrukcja, która mimo to mieści płyty główne ATX, micro ATX i mini ITX. W sprzedaży jest też tylko testowany model – nie ma innych wersji.
Przedni panel wykonany jest z siatki mesh, która jednocześnie jest filtrem przeciwkurzowym – nie ma tutaj innego. Po jego zdjęciu mamy miejsce na dwa wentylatory 140 mm lub trzy 120 mm. Domyślnie są tu zamontowane dwie sztuki tych pierwszych. Producent nie podaje ich modelu ani również maksymalnej prędkości. Płyta zwraca tutaj ok. 900 RPM.
Wentylatory mają podświetlenie ARGB ale jest ono statyczne i nie można nim sterować. To z pewnością jest spory minus, bowiem nie dopasujecie podświetlenia do siebie. Wygląda to dobrze, ale nadal lepszym rozwiązaniem było by możliwość sterowania poprzez płytę główną. Wentylatory zasilane są tylko ze złącza 3-pin, nie ma też złączy męskiego i żeńskiego czy kontrolera. Płyta główna musi mieć więc trzy takie wejścia albo musicie dokupić przejściówkę.
Na górze mamy filtr przeciwkurzowy mocowany na magnes oraz miejsce na dwa wentylatory 120 mm. Na przodzie jest panel wejścia/wyjścia, gdzie do dyspozycji mamy dwa złącza USB 2.0, jedno USB 3.0, wejście na mikrofon i wyjście na słuchawki. Osobiście nie wiem po co tutaj USB 2.0 i znacznie lepszym rozwiązaniem były by dwa USB 3.0, ale to pewnie ponownie kwestia oszczędności. Jest też przycisk startu oraz restartu.
Lewy bok to szkło hartowane i co ciekawe zamykane jest ono na magnes. Dzięki temu można je łatwo otworzyć i np. wyczyścić wnętrze. Magnesy nie trzymają wybitnie mocno i powinny trochę lepiej trzymać. PRawy bok to cienka blacha mocowana na dwie szybkośrubki.
Krux Vako RGB stoi na czterech nóżkach, ale niestety bez problemów ślizga się po panelach. Pod zasilaczem jest filtr przeciwkurzowy, który nie ma wygodnej do obsługi rączki i dosyć ciężki jest do niego dostęp.
Z tyłu mamy 7 zaślepek PCI, które są wyłamywane. Szkoda, że nie ma dodanych choćby kilku w zestawie, bo to jest z pewnością słabym rozwiązaniem. Na górze zamontowany jest 120 mm wentylator o maksymalnej prędkości równej ok. 1100 RPM
Wnętrze Krux Vako RGB
Obudowa ma piwnicę z otworami na okablowanie oraz przednią chłodnicę. W niej jest miejsce na zasilacz o długości maks. 160 mm oraz klatka na dyski. Zasilacz stawiany jest na nóżkach bez antywibracyjnych nakładek.
System zarządzania okablowaniem jest przeciętny w szczególności przy płycie ATX. Mamy otwory na dole i na górze, więc tutaj nie ma problemów, ale boczne trzy zostaną przysłonięte przez płytę ATX. Zostaje wtedy jeden środkowy z boku i to nim trzeba przeciągnąć okablowanie. Z tyłu są miejsca na opaski zaciskowe, ale tych nie znajdziemy w zestawie. Uważam, że tutaj zdecydowanie brakuje większej ilości otworów z boku dopasowanych do płyty ATX.
W Krux Vako RGB zmieścicie karty graficzne o długości do 310 mm oraz chłodzenia procesora o wysokości do 159 mm. W koszyku na dyski jest miejsce na dwa dyski 3,5 cala lub jeden 2,5 cala, a po prawej od płyty są dodatkowe dwa na 2,5 cala.
Obudowa ma tylko z przodu miejsce na AiO 240. Szkoda, że nie ma go na górze więc z obudową lepiej jest sparować mniejsze chłodzenie powietrzem.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design Meshify 2 Nano White TG Clear Tint
Składanie komputera w Krux Vako RGB
Montaż nie sprawia problemów i jest dosyć typowy. Bok obudowy również można w miarę łatwo domknąć nawet nie układając okablowania. Całość wygląda też fajnie, o ile pasuje Wam brak możliwości sterowania podświetleniem wentylatorów. Natomiast nie ma tutaj dziwnych rozwiązań i spokojnie nawet mimo braku instrukcji łatwo wszystko poukładacie.
Metodologia:
- Wentylator na procesorze ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory na karcie graficznej ustawiłem na 50% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory w obudowie ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
- Dysk miał zamontowany radiator dołączony do płyty.
- Głośność zmierzyłem przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
- Testy obciążenia przeprowadziłem za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
- Temperatury to maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Testy Krux Vako RGB
Zastosowane wentylatory z pewnością są ciche i pod tym względem będziecie z nich zadowoleni. natomiast uzyskane temperatury nie są zbyt niskie. Przepływ powietrza jest bardzo podstawowy a w połączeniu z małymi wymiarami obudowy oraz mocniejszymi podzespołami skutkuje większymi od konkurencji wynikami w testach. Należy tutaj jednak pamiętać, że większość konkurencji obecnej na wykresach jest znacznie droższa.
Czytaj też: Test obudowy SilverStone Sugo 16
Podsumowanie testu Krux Vako RGB
Krux Vako RGB kupicie za ok. 220 zł. Widać po niej, że jest to konstrukcja mocno budżetowa, ale wiele wad tłumaczy właśnie niższa cena. Obudowa dobrze wygląda, ale należy pamiętać, że podświetleniem wentylatorów nie możecie sterować. Wykonanie całości jak na taką cenę jest ok, choć wyłamywane zaślepki PCI to z pewnością wada.
Obudowa ma na górze panel wejścia/wyjścia, gdzie mamy dostępne jedno złącze USB 3.0 i dwa USB 2.0 – lepszym rozwiązaniem były by dwa USB 3.0. Boczne szkło zamykane jest na magnesy, które trzymają tak sobie. Plusem jest za to samo rozwiązanie ułatwiające dostęp do wnętrza. System zarządzania okablowaniem jest przeciętny w szczególności przy płycie ATX, która zakrywa boczne otwory. Obudowa może nie mieści wybitnie dużych podzespołów, ale przy tańszych zestawach nie ma takiej potrzeby. W testach wypadła ona cicho, ale wydajność nie jest zbyt duża. Tutaj przydały by się trochę szybsze wentylatory, które zapewniły by niższe temperatury.
Krux Vako RGB jest typowo budżetową konstrukcją, którą można rozważyć przy słabszym zestawie komputerowym, przy ograniczonym budżecie. Jeśli jednak zależy Wam na niższych temperaturach czy możliwości sterowania podświetleniem wentylatorów to lepiej dołożyć do droższych modeli.