Według zapisów NASA opartych na wstecznych obliczeniach, na terenie Europy między 11100 a 1120 rokiem można było zaobserwować 7 całkowitych zaćmień Księżyca.
Jedno z nich, opisane w 1110 roku, było szczególne, ponieważ wiązało się z całkowitą ciemnością. Zapiski odkryte na łamach Kroniki Peterborough sugerują, że nie było widać ani samego Srebrnego Globu, ani emitowanego przez ten obiekt światła.
Czytaj też: Dlaczego kiedyś zbombardowano wulkan na Hawajach?
Czytaj też: Wulkan w Niemczech wykazuje aktywność. Ostatnia erupcja miała miejsce tysiące lat temu
Czytaj też: Ukryte wulkany na Alasce. Zauważono je dopiero teraz
Nowe badania sugerują, że wydarzenia te mogły być wywołane obecnością wulkanicznych cząstek w stratosferze. Jednocześnie wykluczono głównego podejrzanego w tej kwestii, czyli islandzki wulkan Hekla, należący do najbardziej aktywnych w tym kraju.
Księżyc był kompletnie niewidoczny, co opisano na łamach Kroniki Peterborough
Aby rozwiązać zagadkę, autorzy badań postanowili przeanalizować dokumentację historyczną, szukając średniowiecznych zapisów o nietypowych, ciemniejszych niż zwykle zaćmieniach Księżyca. Takowe mogłyby odpowiadać wyemitowaniu do stratosfery dużych ilości pyłów pochodzących z erupcji.
Czytaj też: Jakie konsekwencje miałoby zbombardowanie Księżyca?
Czytaj też: Średniowieczne groby zmieniły to, co wiemy o podboju Europy przez muzułmanów
Czytaj też: NASA kupi księżycowe skały. I to już za dolara
Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tajemnicy jest japoński wulkan Asama, który wywołał gigantyczną, wielomiesięczną erupcję w 1108 roku. Była ona znacznie większe niż kolejna, do której doszło w 1783 roku i która to zabiła ponad 1400 osób. Kolejnym argumentem w tej sprawie jest znaczne ochłodzenie odnotowane w 1109 roku, prawdopodobnie będące następstwem ograniczenia dopływu światła słonecznego.