Australian Square Kilometre Array Pathfinder, radioteleskop znajdujący się na pustyni pokrywającej zachodnią Australię, zapewnił nam nietypowy wgląd w naszego naturalnego satelitę.
Oczywistym jest, że gołym okiem nie jesteśmy w stanie zaobserwować fal radiowych. Sam Księżyc jest również niezbyt efektywny w ich emitowaniu, ponieważ odbija zaledwie ok. 6 procent fal, które do niego docierają. Większość z nich jest pochłaniana i ponownie emitowana w postaci promieniowania odpowiadającego temperaturze Srebrnego Globu.
Czytaj też: NASA kupi księżycowe skały. I to już za dolara
Czytaj też: Chińska sonda Chang’e 5 dotarła na Księżyc. Zobaczcie nagrany film
Czytaj też: Na Księżycu odbędzie się kosmiczny wyścig. I to już wkrótce
Teleskop ASKAP jest w tym względzie szczególny, ponieważ jest w stanie wykrywać polaryzację odbitych fal radiowych. Kiedy odbijają się one od powierzchni, zmieniają orientację. Kąt polaryzacji będzie więc zależny od kąta, pod jakim odbijają się fale radiowe w stosunku do obserwatora.
Księżyc uchwycony przez teleskop ASKAP wygląda naprawdę nietypowo
Kolory użyte do przedstawienia orientacji tej polaryzacji nie przypominają niczego, co do tej pory widzieliśmy w związku z Księżycem. Warto podkreślić, że przeciwległe strony naszego naturalnego satelity mają takie same kolory, wyznaczające jego krawędzie.
