Inżynierowie od lat zmagają się z tworzeniem możliwie najlżejszych, ale jednocześnie najwytrzymalszych materiałów. Jedną z najlepszych baz na takie eksperymenty jest pianka, która dla naukowców z uniwersytetu Północnej Karoliny okazała się strzałem w dziesiątkę. Zespół, który w 2015 roku zasłynął z nowego rodzaju ekranowania, opracował tym razem zupełnie nowy typ kuloodpornego materiału.
Czytaj też: Wiecie co łączy czołg, smartfony i nowe karabiny USA?
Jego najważniejszym elementem jest tzw. kompozytowa pianka metalowa (CMF). Ją produkuje się np. przez przepuszczanie gazu przez roztopiony metal w celu wytworzenia pienistej mieszaniny, którą można schłodzić, tworząc lekką matrycę, a następnie osadzić ją w pustych, stalowych kulkach. Rezultatem jest materiał znacznie lżejszy niż konwencjonalne metale, ale o porównywalnej wytrzymałości. Te kuleczki w najnowszym projekcie upchnięto pomiędzy ceramiczną i aluminiową płytą, aby finalnie poczęstować go ołowiem w testach wytrzymałości.
Użyte pociski sprowadzały się kalibru 0,50 i typu pocisków przeciwpancernych, które zostały wystrzelone w tą metalową piankę z prędkością od 500 do 885 m/s. Materiał był w stanie wchłonąć 72-75 procent energii kinetycznej ze zwyczajnych i 68-78 procent z kul przeciwpancernych. W niektórych testach uderzenia nie pozostawiały żadnych uszczerbków na tylnej (aluminiowej) płycie. Teraz naukowcy chcą zwiększyć przyczepność poszczególnych elementów fenomenalnego pancerza i zmniejszyć jego wagę jeszcze bardziej.
Wszystko po to, aby w przyszłości ten wynalazek trafił do fabryk, które zajmują się wytwarzaniem wojskowych pojazdów opancerzonych. Taka wymiana zmniejszyłaby ich wagę, zwiększając oszczędność paliwa, a na dodatek zachowałaby pierwotną wytrzymałość.
Czytaj też: Odwiedź kokpit myśliwca F-35 w swoim fotelu
Źródło: New Atlas