Reklama
aplikuj.pl

Kupujesz telefon i musisz strzelić sobie selfie dla rządu

Samo kupno smartfonu w Chinach osiągnie nowy poziom inwigilacji
Samo kupno smartfonu w Chinach osiągnie nowy poziom inwigilacji

Kupujesz telefon i musisz strzelić sobie selfie. Nie dla znajomych, nie dla rodziny i nie „na pamiątkę”, ale dla rządu, który w Chinach zatwierdził w przeszłości kontrowersyjne prawo. To wejdzie w życie już 1 grudnia tego roku i będzie wymagać przy każdym kupnie nowego smartfonu przeprowadzenia testu rozpoznawania twarzy. 

Czytaj też: Mapy Google wkrótce lepiej nas poprowadzą głosem

Tamtejsze Ministerstwo Elektroniki i Technologii Informacyjnych stwierdziło w oświadczeniu z końca września, że ​​zasada, która uniemożliwi również m.in. wymianę numerów telefonów, była konieczna ze względu na wzrost liczby oszustw telefonicznych i internetowych. Ponadto ministerstwo obiecało, że pomoże to „zwiększyć nadzór i inspekcję” oraz „wzmocnić odpowiedzialność”, jednocześnie „nadzorując wykonywanie pracy” i „zarządzanie rejestracją użytkowników telefonów”.

Wcale nie jest to od nas tak odległe i warto przypomnieć sobie tutaj wymóg rejestrowania kart SIM w Polsce, który został wprowadzony w ramach ustawy antyterrorystycznej. Jednak rejestrowanie karty SIM na dowód osobisty nie budzi tak wielkich pytań, jak samo skanowanie twarzy w Chinach. W kraju, który jako pierwszy wprowadził taki wymóg i kraju, który nieustannie rozwija plan wielkiej bazy danych twarzy swoich obywateli. Ponoć już teraz cała tamtejsza sieć może zidentyfikować konkretną osobę z bazy 1,3 miliarda, a to zmieni się tylko na (gorsze) lepsze po otrzymaniu kolejnego zbioru danych zdjęć twarzy.

Czytaj też: Collapse OS – system operacyjny dla postapokaliptycznej przyszłości

Źródło: Venture Beat