Toyota bawiła się z fanami swojej marki przez naprawdę długie miesiące. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ wyczekiwana Supra 2020, czyli A90, czerpie garściami z istnej legendy, będąc swoistym potomkiem modelu A40 z 1978 roku.
Teraz coupe A90, czyli Supra 2020 wróci na rynek z napędem na tylne koła, ugaszczając pod maską 3-litrowy turbodoładowany sześciocylindrowy silnik, zapewniający 335 KM i 495 Nm momentu obrotowego. Zaprzęgnięto go do ośmiobiegowej automatycznej skrzyni biegów z ręcznym sterowaniem, czego połączenie gwarantuje samochodowi dobicie do 96 km/h w 4,1 sekundy i z góry ograniczonej prędkości maksymalnej rzędu 249 km/h.
Sporo dorzuca do tego samo nadwozie, wykonane zgodnie z charakterystycznymi elementami tego coupe. To jednak nie jedyne nowinki, o jakie postarała się Toyota. A90 cechuje się bowiem wagą o proporcji 50:50, co jest „jest formułą sukcesu w każdym pojeździe z napędem na tylne koła”.
Supra 2020 będzie się też mogła pochwalić 13,7-calowymi hamulcami z 4-tłokowymi zaciskami Bremo, 19-calowymi felgami, oponami z linii Michelin Pilot Super Sport, konstrukcją podwozia GAZOO Racing, predefiniowanymi trybami sportowymi, układem kierowniczym ze wspomaganiem elektrycznym, monitorowaniem martwego pola, systemami ostrzegania (przed zjechaniem z pasa, czy przed kolizją z hamowaniem awaryjnym i wykrywaniem pieszych), a nawet adaptacyjnym tempomatem i układem amortyzacji, który dostosowuje siłę tłumienia w reakcji na warunki drogowe i wpływ kierowcy.
Całość będzie dopełniać tradycyjnie wysokiej klasy wnętrze z systemami rozrywkowymi Toyota Entune i JBL Audio. Nie zabraknie też bogatego wyposażenia deski (wyświetlacze, panele dotykowe). Finalnie Toyota Supra 2020 trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku, kosztując 55250$ za specjalną wersję Launch Edition (1500 egzemplarzy). Cena tych tradycyjnych zacznie się już od 49990$
Czytaj też: Tylko specjaliści rozpoznaliby w tym samochodzie Pontiaca Firebird z 1984
Źródło: New Atlas
