Na ten produkt najwidoczniej czekało zbyt wiele osób. Elektryczna hulajnoga Apollo Phantom trafiła bowiem ostatnio do sprzedaży i wyprzedała się zadziwiająco szybko.
Apollo Phantom może zachwycić
Apollo Phantom to wyraźne odejście od wielu typowych hulajnóg elektrycznych, które widzieliśmy wcześniej, który od podstaw powstawał w Kanadzie, biorąc pod uwagę opinie od tysięcy motocyklistów. Tak powstało to dzieło z silnikami, które nominalnie mają do zaoferowania kolejno 1200 i 1600 watów mocy. Prąd czerpią z 1200 Wh akumulatora 52 V 23 Ah z ogniwami Dynavolt.
Czytaj też: Elektryczna hulajnoga wyścigowa eSkootr S1X zaliczyła debiut
To sprawia, że Apollo Phantom rozpędza się do 61 km/h i może pochwalić się zasięgiem 64 km. Jednak to funkcje tego modelu wyciskają z niego najwięcej. Po pierwsze, model dzierży czterosprężynowe zawieszenie w połączeniu z 10-calowymi oponami pneumatycznymi, które zapewniają odpowiednie prowadzenie i wygodną jazdę zarówno na ulicy, jak i terenie.
Czytaj też: Elektryczna hulajnoga Mimo C1 to na wskroś utylitarne cacko
Na kierownicy opatentowany sześciokątny wyświetlacz pokazuje nawet szacowany pozostały zasięg w czasie rzeczywistym na podstawie poziomu naładowania baterii i stylu jazdy. Za oświetlenie odpowiada komplet świateł z reflektorami o mocy 1000 lumenów i kierunkowskazami, a na pokładzie nie zabrakło również hamowania rekuperacyjnego oraz mechanicznych lub hydraulicznych hamulców tarczowych, w zależności od wybranego modelu.
Inne funkcje obejmują wydłużony podnóżek na pokładzie, mechanizm składania z potrójnym zabezpieczeniem, dedykowany otwór blokujący w ramie oraz dwa porty ładowania umożliwiające dwukrotnie szybsze ładowanie dużej baterii. Po premierze w tym tygodniu pierwsza partia na majowe zamówienia została wyprzedana w cztery godziny. W ciągu 12 godzin sprzedano ponad 250 skuterów, co dla branży jest istnym sukcesem.